Lech Poznań przegrał drugi mecz w fazie grupowej Ligi Europy. Mimo ambitnej postawy, wicemistrz Polski nie dał rady wywieźć punktów z Glasgow, gdzie uległ Rangers FC 0:1.
O porażce lechitów zdecydował gol Alfredo Morelosa z 68. minuty. Polska drużyna w drugiej połowie opadła z sił i dała się zdominować gospodarzom. Ich gra lepiej wyglądała w pierwszych 45 minutach, gdy Rangersi nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Filipa Bednarka.
Trener Rangers FC Steven Gerrard ujawnił po meczu, co powiedział swoim zawodnikom w przerwie.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"
- Powiedzieliśmy sobie, że mamy bardzo trudny mecz, ale jeśli trochę zmienimy swoją grę, przeniesiemy ją w inne sektory boiska i podniesiemy jakość, uda nam się wygrać. Jestem bardzo zadowolony ze swoich piłkarzy i ze zwycięstwa - ocenił legendarny kapitan Liverpoolu.
Gerrard zdecydował się wyróżnić Morelosa, który drugi rok z rzędu stał się katem polskich drużyn - kilkanaście miesięcy temu to jego gol dał triumf w dwumeczu nad Legią Warszawa w IV rundzie eliminacji do LE.
- To fantastyczny napastnik i nasza wielka siła, że mamy go w zespole - ocenił Anglik.
Po dwóch kolejkach Lech nie ma na koncie punktu i zajmuje ostatnie miejsce w grupie D. Rangers FC z kompletem "oczek" jest tuż za prowadzącą Benfiką.
Trener Lecha skomentował porażkę z Rangers FC--->>>
Piłkarz Lecha chwalony przez szkockie media--->>>