Ligue 1. Nantes - PSG. 45 minut dobrej gry zespołu z Paryża wystarczyło do wysokiej wygranej

Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Kylian Mbappe
Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Kylian Mbappe

Paryż grał dobrą piłkę tylko w drugiej części spotkania. To jednak wystarczyło na Nantes, które starało się sprawiać problemy, ale za bardzo kombinowało w swoich akcjach. PSG wygrało 3:0 i umocniło się na czele Ligue 1.

Choć PSG było faworytem tego spotkania, to za wiele dobrego o ich grze w pierwszej części nie można powiedzieć. Spowalniali akcje w nieodpowiednich momentach, zostawiali Nantes dużo przestrzeni do gry. "Kanarki" starały się to wykorzystywać, grać szeroko, kombinacyjnie. Potrafiły tworzyć zagrożenie i powinny nawet prowadzić. Po akcji Randala Kolo Moses Simon powinien trafić do pustej bramki, ale piłka zaplątała mu się między nogami.

Paryż w pierwszej części było tylko stać na słupek po uderzeniu Pablo Sarabii. Hiszpan próbował grać koronkowo z Kylianem Mbappe, ale bardzo szybko przy ich akcjach roiło się od obrońców Nantes.

Drugą połowę PSG zaczęło od mocnego ciosu. Mbappe zagrał na skraj pola karnego do nieobstawionego Andera Herrery, a ten z bez przyjęcia zapakował piłkę do siatki rywala tuż przy słupku. Goście nie zwalniali tempa gry i z łatwością zamykali przeciwnika. Dużo piłek było granych na Mbappe, który wywalczyć rzut karny w 63. minucie, popychał go rywal. Francuz sam wykonał "jedenastkę" i pewnym strzałem pokonał bramkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!

Nantes stwierdziło, że musi zaangażować więcej graczy do ofensywy, zaczęło szybciej grać na skrzydłach. To się przyczyniło do wywalczenia rzutu karnego po ewidentnym faulu Colina Dagby. Jednak Kader Bamba pomylił się z 11 metrów, jego intencje idealnie wyczuł Keylor Navas.

Do końca meczu PSG grało na utrzymanie piłki, nie szarżowało, zmuszało rywala do ciągłego biegania. Udało się jednak podwyższyć prowadzenie przed końcem. Pablo Sarabia wykorzystał złe wycofanie piłki przez jednego z defensorów i przelobował bramkarza.

Mistrz Francji dowiózł wygraną 3:0 do końca i umocnił się na prowadzeniu w tabeli krajowej ligi. Z kolei Nantes prawdopodobnie będzie szykować się do walki o utrzymanie.

FC Nantes - Paris Saint-Germain 0:3 (0:0)
0:1 - Ander Herrera 47'
0:2 - Kylian Mbappe (k.) 65'
0:3 - Pablo Sarabia 89'

Składy:

Nantes: Alban Lafont - Dennis Appiah, Jean-Charles Casteletto, Mehdi Abeid, Charles Traore - Moses Simon (25' Kader Bamba), Pedro Chirivella (73' Abdoulaye Toure), Imran Louza, Marcus Coco (73' Jean-Kevin Augustin) - Ludovic Blas (84' Roli Perreira), Randal Kolo. Trener: Christian Gourcuff.

PSG: Keylor Navas - Colin Dagba, Danilo Pereira (66' Thilo Kehrer), Abdou Diallo, Mitchell Bakker - Rafinha (74' Layvin Kurzawa), Idrissa Gueye (66' Marquinhos), Ander Herrera - Pablo Sarabia, Kylian Mbappe (74' Bandiougou Fadiga), Moise Kean (46' Kays Ruiz-Atil). Trener: Thomas Tuchel.

Żółte kartki: Blas, Coco (Nantes), Dagba (PSG).

Sędzia: Hakim Ben El Hadj.

We wcześniejszym sobotnim meczu Ligue 1 Stade Rennais wygrało z ze Stade Bretois 2:1. Wszystkie gole padły w drugiej połowie. Francuski uczestnik Ligi Mistrzów wyszedł ze stanu 0:1.

Z kolei piątkowe spotkanie Olympique Marsylia z RC Lens zostało odwołane. U kilkunastu graczy gości wykryto zakażenie koronawirusem.

Stade Rennais - Stade Brestois 29 2:1 (0:0)
0:1 - Franck Honorat 57'
1:1 - Damien Da Silva 66'
2:1 - Nayef Aguerd 70'

Czytaj też:
Plan na karierę Kyliana Mbappe
Nowe informacje ws. kontuzji Neymara

Komentarze (0)