Liga Mistrzów. Basaksehir - Man. United: wpadka Czerwonych Diabłów w Stambule

PAP/EPA / Tolga Bozoglu / Na zdjęciu: Berkay Ozcan (z lewej) i Marcus Rashford
PAP/EPA / Tolga Bozoglu / Na zdjęciu: Berkay Ozcan (z lewej) i Marcus Rashford

Raz zachwycają, innym razem popełniają katastrofalne błędy. Tym razem w przypadku Manchesteru United sprawdził się ten drugi wariant. Drużyna z Premier League przegrała na wyjeździe z Istanbul Basaksehir 1:2 w 3. kolejce grupy H Ligi Mistrzów.

Czerwone Diabły po dwóch pierwszych kolejkach są liderami grupy H. W pierwszej serii gier pokonali PSG 2:1, a w drugiej rozbili RB Lipsk 5:0. Z kolei Basaksehir doznał doznał dwóch porażek po 0:2 z rywalami z Francji i Niemiec. Zdaniem trenera United Ole Gunnara Solskjaera turecka ekipa powinna mieć na koncie punkty.

- Grają tak, jak powinno się grać w Lidze Mistrzów. Jeśli chcemy odnieść sukces musimy wyjść na boisko i udowodnić, że jesteśmy w stanie ich pokonać. Basaksehir pokazał się z bardzo dobrej strony w pojedynku z Lipskiem oraz zagrał bardzo dobry mecz z PSG. Oglądałem to spotkanie i wydaje mi się, że zasługiwali na punkt. Musimy wyjść na murawę pełni pokory i zaprezentować bardzo dobrą grę w defensywie - mówił na konferencji przed meczowej.

Ale właśnie w defensywie jego zespół popełnił karygodny błąd w 13. minucie meczu w Stambule. Edin Visca otrzymał podanie od partnera, który przechwycił piłkę i posłał wysokie podanie nad głowami obrońców przez pół boiska do Demby Ba. Były piłkarz m.in. Newcastle, Chelsea czy Hoffenheim nie był kryty przez nikogo i popędził w stronę Deana Hendersona, którego bez problemów pokonał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"

Koszmar gości w obronie trwał nadal. Ta zgubiona została po raz drugi w 40. minucie. Deniz Turuc popędził lewym skrzydłem i podał po ziemi w pole karne, piłkę w sprytny sposób przepuścił Ba, dzięki czemu uwolnił Viscę spod opieki trzech obrońców. Dean Henderson po raz kolejny był bez szans i skapitulował po raz drugi.

Drużyna z czerwonej części Manchesteru złapała jednak kontakt przed przerwą. Dośrodkowanie Luke'a Shawa z lewej strony zamknął głową Anthony Martial. Na więcej ekipy z Old Trafford nie było jednak stać tego wieczora w Turcji. Mimo ogromnego naporu w drugiej części gry, nie udało się doprowadzić do remisu.

Najbliżej celu zespół trenera Solskjaera był w 90. minucie, gdy obrońcy Basaksehir musieli wybijać piłkę z linii bramkowej. System goal-line potwierdził, że futbolówka linii bramkowej nie przekroczyła. Nic nie dały także zmiany. Goście bili głową w mur i tego muru nie przebili. Ale będą mieli okazję do rewanżu w Manchesterze 24 listopada.

Istanbul Basaksehir - Manchester United 2:1 (2:1)
1:0 - Demba Ba 13'
2:0 - Edin Visca 40'
2:1 - Anthony Martial 43'

Składy:

Basaksehir: Mert Gunok - Rafael, Martin Skrtel, Alexandru Epureanu, Bolingoli - Danijel Aleksić, Berkay Ozcan, Irfan Can Kahveci (90' Carlos Ponck) - Edin Visca, Demba Ba (79' Fredrik Gulbrandsen), Deniz Turuc

Man United: Dean Henderson - Aaron Wan-Bissaka (76' Timothy Fosu-Mensah), Axel Tuanzabe (46' Scott McTominay), Harry Maguire, Luke Shaw - Nemanja Matić - Donny van de Beek (61' Paul Pogba), Juan Mata (61' Edinson Cavani), Bruno Fernandes - Anthony Martial, Marcus Rashford (76' Mason Greenwood)

Sędziował: Davide Massa (Włochy)

Żółte kartki: Skrtel (Basaksehir) - Tuanzebe (Man United)

Czytaj też: Ryan Giggs aresztowany! Są poważne oskarżenia, brytyjskie media opisują szczegóły

Komentarze (0)