W 11. minucie pierwszej połowy meczu towarzyskiego Polska - Ukraina na Stadionie Śląskim w Chorzowie Andrij Jarmolenko przewrócił się w polu karnym po starciu z Pawłem Bochniewiczem i sędzia podyktował rzut karny (więcej TUTAJ).
Do piłki podszedł sam poszkodowany. Łukasz Skorupski rzucił się w prawy róg bramki, a piłka została skierowana w lewy. Tyle tylko, że - na szczęście dla Biało-Czerwonych - Jarmolenko minimalnie się pomylił.
Piłka po strzale reprezentanta Ukrainy odbiła się od słupka i wyszła w pole. "Mamy troszkę szczęścia na początku tego spotkania" - skomentował w TVP1 Dariusz Szpakowski.
"Nerwowo, ojjjjj nerwowo zaczęło się spotkanie Polski z Ukrainą... Na brak szczęścia narzekać nie możemy" - napisano na twitterowym koncie TVP Sport, gdzie zamieszczono wideo z niewykorzystaną "jedenastką" przez Jarmolenkę.
Nerwowo, ojjjjj nerwowo zaczęło się spotkanie Polski z Ukrainą... na brak szczęścia narzekać nie możemy #kadra2020
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 11, 2020
https://t.co/pYTkh4Xo6z pic.twitter.com/9BhVlH5mDr
Zobacz:
Polska - Ukraina. Kamil Grosicki: Cieszy rywalizacja na skrzydłach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny mecz. Trwał… 5 sekund