FC Barcelona w poważnych tarapatach. Piłkarze nie chcą ratować klubu?
Zawodnicy Barcelony nie zgodzili się na obniżkę pensji. Jeśli kolejne rozmowy nie przyniosą kompromisu, Duma Katalonii znajdzie się w fatalnym położeniu.
Teraz przychody mają wynieść nieco ponad 700 mln euro, czyli klub zanotuje kolejną stratę.
Najłatwiej szukać oszczędności w pensjach piłkarzy, jednak ci nie są skorzy, aby ratować skórę klubowi, który przez trzy lata był fatalnie zarządzany. Według najnowszych informacji piłkarze po raz kolejny nie zgodzili się na 30-procentową obniżkę pensji.
"Po kilku dniach intensywnych spotkań i wyczerpaniu wszystkich rozwiązań, strony zakończyły rozmowy dotyczące obniżek w pensjach. Nie osiągnięto porozumienia. Znajdujemy się w sytuacji, w której musimy podejmować wiele decyzji mogących złagodzić problemy finansowe spowodowane pandemią" - czytamy na oficjalnej stronie klubu z Camp Nou.
- Pensje są wypłacane piłkarzom w dwóch transzach: w lipcu i w styczniu. Podobno na chwilę obecną nie ma pieniędzy na te styczniowe wypłaty, więc opcje są dwie: albo je opóźnić/zmniejszyć (muszą się zgodzić sami zawodnicy) albo znaleźć na nie pieniądze (czyli jakieś inne źródła dochodu, np. sprzedaż w styczniowym okienku) - mówił WP SportoweFakty Michał Gajdek, członek socio Barcelony.
W najbliższych dniach odbędą się kolejne rozmowy ws. obniżek. Jeśli piłkarze nie wyrażą zgody, klub powinien zgłosić to do sądu i rozpocząć postępowanie układowe.
Zobacz także: Przegląd wojsk Brzęczka wypadł bardzo przyzwoicie. Wygrana Polaków
Zobacz także: Nawet Lewandowski nie był potrzebny. Ostra krytyka bramkarza
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)