Reprezentacja Polski już w 27. minucie miała kłopoty. Grzegorz Krychowiak zobaczył żółtą kartkę za przytrzymywanie rywala, a sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Jorginho.
Po przerwie trener Jerzy Brzęczek dokonał kilku zmian, wpuszczając m.in. Jacka Góralskiego, który kwadrans później zobaczył żółtą kartkę. Potrzebował kolejnych piętnastu minut i opuścił boisko z czerwoną kartką. W 84. minucie gola zdobył Domenico Berardi i tak zakończył się mecz, wynikiem 2:0 dla reprezentacji Włoch.
Pod koniec meczu gospodarze mieli okazje na podwyższenie prowadzenia, wówczas ich zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe. Krótko, ale dosadnie skomentował ten mecz Mateusz Święcicki z Eleven Sports.
Czy to jest do jasnej cholery mecz Włochy - San Marino?
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) November 15, 2020
Na poziom Włochów uwagę zwrócił Marek Wawrzynowski. Choć ekipa ta była osłabiona przez przypadki koronawirusa, Biało-Czerwoni nie potrafili tego wykorzystać.
wyszkolenie Włochów, kultura gry, czytanie sytuacji boiskowych, oni nas niszczą w tych najbardziej podstawowych elementach, żadna czarna magia, tylko podstawy. Trudno mieć o to pretensje do naszych piłkarzy, pewnych rzeczy nie przeskoczą.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) November 15, 2020
Sporo kontrowersji wzbudził Jacek Góralski, który ostatecznie musiał przedwcześnie opuścić boisko przez niesportowe zachowanie. Został ukarany dwiema żółtymi kartkami.
chyba sędzia dał odroczoną czerwoną. Co tu dużo gadać, sprawiał wrażenie jakby się nażarł surowego mięsa.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) November 15, 2020
Dla mnie za pierwszy faul J. Góralski powinien dostać czerwona kartkę, a drugiego faulu za który dostał druga żółta w ogóle nie było...
— MichalZewlakow (@ZewlakowMichal) November 15, 2020
Robert Lewandowski robił, co mógł, nie przypominał raczej piłkarza z najlepszych swoich tegorocznych występów. Zauważył to Maciej Kmita z WP SportoweFakty.
Mowa ciała Lewandowskiego... Ostatni raz był tak zrezygnowany w 2006 roku, jak mu Legia podziękowała
— MaciejKmita (@kmita_maciej) November 15, 2020
Poziom gry reprezentacji Jerzego Brzęczka został oceniony bardzo ostro. Wygrana z Ukrainą kilka dni temu nie złagodziła opinii większości dziennikarzy.
Pewnie nie wszyscy pamiętają, więc napiszę - tak właśnie nasza reprezentacja grała w latach 90-tych. Bez ładu, składu, wiary i sensu.
— Tomasz Urban (@tom_ur) November 15, 2020
Dziś drugi garnitur kontra łachmany. Niestety. Fakt, nie opinia. I bez obrazy. #POLITA#Kadra2020
— Jacek Stańczyk (@Jacek_Stanczyk) November 15, 2020
Reca heca... Góralski złość z bezradności... Najgorszy mecz ery Brzęczka - najniższy wymiar kary @PrawdaFutbolu #prawdafutbolu #ITAPOL #ItaliaPolonia pic.twitter.com/rSQnwTEzxE
— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) November 15, 2020
0:2 to dla nas zły wynik. Lepsze byłoby 0:5 czy 0:6. Wtedy nie byłoby żadnej wymówki, trzeba by było stanąć w prawdzie. #niekochani #ITAPOL
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) November 15, 2020
Czytaj też:
Liga Narodów. Polska bez szans w meczu z Włochami. Nie istnieliśmy
Liga Narodów: komplikuje się sytuacja Polski! Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!