Urban ma ból głowy

Chyba każdy szkoleniowiec w Polsce chciałby stanąć przed takim dylematem, jaki ma obecnie trener warszawskiej Legii Jan Urban. Zarówno Marcin Mięciel, jak i Adrian Paluchowski doskonale realizują jego założenia i nie wiadomo, na którego trener postawi w rewanżowym meczu z Brondby Kopenhaga - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Doświadczony Marcin Mięciel, który dołączył do zespołu Legii tego lata, znakomicie realizuje na boisku założenia trenera Jana Urbana. Urbanowi miesza jednak w głowie kolejnymi bramkami skuteczny Adrian Paluchowski. Sytuacja z napastnikami w Legii, jest w tym sezonie o niebo lepsza, niż w poprzednim sezonie, gdy cały zespół chuchał i dmuchał na Takesure'a Chinyamę.

Urban wciąż zastanawia się, którego z dwójki napastników wystawić w rewanżowym spotkaniu z duńskim Brondby Kopenhaga w ramach trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Póki co, wszystko wskazuje na to, że Urban zdecyduje się jednak na Mięciela. - Myślę, że o tym, kto zagra przeciwko Broendby zadecyduje postawa na treningach przed tym spotkaniem - mówi Paluchowski.

Trener Urban nie wyklucza, że w tym sezonie odejdzie nieco od schematu i w wielu spotkaniach będzie wystawiał dwójkę napastników jednocześnie. - Kiedy graliśmy mecze kontrolne miałem do dyspozycji tylko Paluchowskiego, bo Marcin nadrabiał zaległości treningowe. Ale kiedy dwójka lecząca urazy wróci do pełnej sprawności, to prawdopodobnie w wielu spotkaniach wystawię dwóch napastników - mówi Urban na łamach Przeglądu Sportowego.

Przeciwko Brondby z pewnością Urban zdecyduje się jednak pozostać przy taktyce z jednym napastnikiem. Tym bardziej, że wynik pierwszego meczu jest korzystny dla warszawskiego zespołu i to Duńczycy będą musieli przy Łazienkowskiej zaatakować. Wicemistrzowie Polski tymczasem, będą mogli skupić się na wyprowadzaniu skutecznych kontrataków.

Komentarze (0)