Liga Narodów. Polska - Holandia. Wiemy, dlaczego Robert Lewandowski został zmieniony już w przerwie

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)

Zejście Roberta Lewandowskiego już w przerwie meczu z Holandią wywołało poruszenie wśród kibiców reprezentacji Polski. Nie ma w tym jednak drugiego dna: Jerzy Brzęczek i "Lewy" ustalili już przed spotkaniem, że kapitan zagra tylko 45 minut.

Fakt, że Robert Lewandowski nie wyszedł na boisko po przerwie zdziwił nie tylko kibiców, co widać na Twitterze, ale też komentującego mecz w TVP Marcina Żewłakowa, który insynuował, że to kara dla "Lewego" za słabszą grę albo odpowiedź na jego "niefortunne zachowanie" po meczu z Włochami. A partnerujący mu Jacek Laskowski sugerował, że to wynik zbyt małego zaangażowania napastnika w grę.

Tymczasem, o czym informowaliśmy już we wtorek (więcej TUTAJ), kapitan i selekcjoner ustalili, że jeśli Lewandowski zagra przeciwko w Holandii, to spędzi na boisku maksymalnie 45 minut. To efekt urazu mięśnia uda, którego "Lewy" nabawił się w drugiej połowie niedzielnego meczu z Włochami (0:2).

W poniedziałek kapitan Biało-Czerwonych nie trenował, a jego udział w spotkaniu z Holandią stanął pod dużym znakiem zapytania. We wtorek ćwiczył z zespołem, po treningu ból nadal mu dokuczał, ale mimo to zdecydował się na występ w środowym spotkaniu.

Zachowanie Lewandowskiego po ostatnim meczu z Włochami sprawiło, że wszyscy kibice w Polsce dowiedzieli się o napiętych stosunkach między kapitanem a selekcjonerem. Ponadto w pierwszej połowie środowego meczu kamery wyłapały wymianę zdań piłkarza i trenera, które dała szerokie pole do interpretacji zdjęcia "Lewego" już w przerwie.

Krótszy niż zwykle występ "Lewego" to jednak dowód na to, że panowie potrafią się porozumieć dla dobra drużyny narodowej - już przed spotkaniem było ustalone, że Lewandowski rozegra przeciwko Holandii 45 minut. Po końcowym gwizdku napastnik Bayernu potwierdził przed kamerą TVP Sport, że jego zmiana w przerwie była zaplanowana.

Poświęcenie kapitana nie poszło na marne, bo w 5. minucie to on uruchomił Kamila Jóźwiaka, który efektowny rajd zakończył strzałem na 1:0. Do przerwy Polska prowadziła z Holandią, by ostatecznie ulec jej 1:2.

ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Koźmiński nie zgadza się z Lewandowskim. "To nie taktyka była problemem. Byliśmy słabsi w każdym elemencie!"

Źródło artykułu: