Liga Narodów. Podsłuchali piłkarzy na meczu Polska - Holandia. Jan Bednarek nie gryzł się w język

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Jan Bednarek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Jan Bednarek

W nieparlamentarnych słowach po upadkach Memphisa Depaya wypowiadał się Jan Bednarek. Z kolei kolegom najczęściej podpowiadali Łukasz Fabiański i Kamil Glik.

W dobie pandemii koronawirusa, gdy mecze piłkarskie odbywają się przy pustych trybunach, znacznie lepiej słychać komendy wydawane nie tylko przez trenerów, ale i samych piłkarzy.

Nie inaczej było podczas ostatniego spotkania Ligi Narodów UEFA, w którym Polacy przegrali u siebie z Holendrami 1:2 (więcej o meczu TUTAJ). Dziennikarz TVP Sport konfrontację obserwował najpierw za bramką gości, a później gospodarzy i podzielił się z kibicami swoimi spostrzeżeniami, dotyczącymi wypowiedzi poszczególnych zawodników.

Okazuje się, że najwięcej do powiedzenia mieli bramkarz Łukasz Fabiański i środkowi obrońcy - Kamil Glik oraz Jan Bednarek.  "F*** off. What the f***?" (z angielskiego "Spi******j. Co do cholery?") - mówił piłkarz Southampton, gdy sędziego na rzut karny w pierwszej połowie próbował naciągnąć Memphis Depay.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie

Glik dyrygował swoimi kolegami, z kolei Fabiański podpowiadał, jak należy się ustawiać przy stałych fragmentach gry. Bramkarz sugerował również Arkadiuszowi Recy, by "kradł czas" i kładł się, gdy odczuje bóle, a Przemysławowi Płachecie zalecał zejście na ławkę przez całe boisko, a nie przy najbliższej linii bocznej, na co ostatecznie nie zgodził się sędzia.

Selekcjoner Jerzy Brzęczek podpowiadał głównie piłkarzom, którzy znajdowali się przy jego ławce. Krzyczał więc przede wszystkim do Recy i Kamila Jóźwiaka, choć zdarzyła mu się również wymiana zdań z Robertem Lewandowskim, po której aż zahuczało w mediach społecznościowych (kapitan reprezentacji wyjaśnił wszystko po spotkaniu - sprawdź TUTAJ).

Komentarze (2)
avatar
Miglanc667
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystawianie bednarka w pierwszej jedenastce to jest piłkarska pornografia! Czekam kiedy menadżer Świętych odstawi go od składu, bo wiecznie otwarta japa to się na naszą Ekstraklapę nie nadaje, Czytaj całość
avatar
gabinetzabiegowy
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karny to powinien być za rękę w polu karnym - a nie było, więc na jedno wychodzi. Trzeba było zagrać lepiej i nie lamentować teraz.