Polska - Holandia. Robert Lewandowski: Nie wyciągajmy daleko idących wniosków

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Polak Robert Lewandowski (z lewej) i Georginio Wijnaldum (z prawej) z Holandii
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Polak Robert Lewandowski (z lewej) i Georginio Wijnaldum (z prawej) z Holandii

Polacy przegrali z Holandią 1:2 w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Narodów. Tylko 45 minut rozegrał Robert Lewandowski, zmieniony w przerwie przez Krzysztofa Piątka. - Takie były założenia, więc nie wyciągajmy daleko idących wniosków - mówi "Lewy".

Uraz. To powód, przez który Robert Lewandowski opuścił boisko w przerwie meczu Polska - Holandia. O wszystkim informowaliśmy już we wtorek (TUTAJ).

- Po meczu z Włochami czułem napięcie mięśnia. Rozmawiałem przed tym spotkaniem z trenerem, że zagram tyle, ile będę mógł. Założeniem było właśnie 45 minut - przyznał w rozmowie z TVP Sport.

- Miałem spróbować, jeśli dam radę i spróbowałem. Nie wyciągajmy daleko idących wniosków z tego, że zostałem zmieniony. To wszystko było ustalone, że zagram tyle, ile dam radę - dodał.

Lewandowski nie chciał ryzykować pogłębienia urazu. Zdawał sobie sprawę, że konsekwencje mogą być opłakane w skutkach. - Przy mięśniach wszystko jest bardzo ryzykowne. Jeden dzień może zrobić dużą różnicę. Czułem, że wytrzymam 45 minut i nie było sensu dalej ryzykować - wyjaśniał wszystko "Lewy".

W trakcie meczu kamery wychwyciły również sytuację, w której nasz napastnik w "dziwny" sposób zareagował na uwagi selekcjonera. Po ostatnim wymownym komentarzu "milczeniem" od razu wszyscy zaczęli spekulować kolejny etap konfliktu. Do tego również odniósł się nasz napastnik.

- Selekcjoner przekazywał informacje dotyczące Mateusza (Klicha - przyp. red.), jeśli chodzi o jego poruszanie się w defensywie. I ja tylko przekazałem to, co mówi szkoleniowiec. Przekazałem i tyle - odpowiedział dodając, że z takich dziwnych domysłów pozostaje mu się jedynie... śmiać.

Co do samego meczu z Holendrami uważa, że szło wyciągnąć więcej. Gdy schodził z boiska Polacy prowadzili 1:0. - Można było wycisnąć więcej z tego meczu. Gdzieś tam zabrakło ostatnich dobrych decyzji. Staraliśmy się grać lepiej w defensywie, wychodzić z kontrami, szukać bocznych, szybkich pomocników - stwierdził Lewandowski.

Trzeba jednak przyznać, że Biało-Czerwoni z Holandią wyglądali zdecydowanie lepiej, niż kilka dni podczas meczu przeciwko Włochom. - Pamiętajmy, że za pomocą "pstryczka" nie zmienimy wszystkiego w jeden dzień, trzeba iść krok po kroku do przodu - zakończył nasz napastnik.

Zobacz także:
Polska kończy zmagania na trzecim miejscu. Zobacz tabelę
Pierwsza taka sytuacja od 8 lat. Tym razem najlepszy nie będzie Robert Lewandowski

ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan nie skreśla Jerzego Brzęczka. "Mecz z Włochami mnie zmartwił"

Komentarze (45)
avatar
mattii
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dziwię się Bońkowi. Chłop ma takie nazwisko,a będą go pamiętali jako tego,który zmarnował potencjał Lewego. Na co on czeka?Na koniec kadencji ,żeby zrzucić ten syf na kogoś innego?? 
avatar
Johnydegun21
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Cytat z pwyzszego artykulu: ''...Lewandowski, zmieniony w przerwie przez Krzysztofa Piątka.'' Panie Kaczmarczyk, czy chociaz jeden wasz artykul potraficie napisac bezblednie ? I to nawet nie ch Czytaj całość
avatar
Andrzej Zaleski
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ponad połowa zawodników kadry miało i ma okazję poznać najlepszych trenerów , więc seria trenerskich idotyzmów w tej ciężkiej pracy wpływa rozweselająco przy piwie . W piłce jest taki zabobon , Czytaj całość
avatar
Paweł6
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Zarówno z Włochami jak i z Holandią Lewy nie pokazał nic.chodził po boisku jak 70 letnia cnotliwa Zuzanna.Kadra lepiej gra bez niego. 
avatar
prym
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Tak właśnie idą , krok po kroczku , już dwa lata....drepczą.Brzęczek podaj się do dymisji , jeśli zostały ci resztki honoru!!!Chyba , że nie rozumiesz tego słowa.