PKO Ekstraklasa. Górnik - Piast. Marcin Brosz: Emocje są potężne

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Marcin Brosz
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Marcin Brosz

W piątek o godzinie 20:30 Górnik Zabrze zmierzy się z Piastem Gliwice. Trener Marcin Brosz żałuje tego, że derbów nie zobaczą kibice. - Patrząc na historię naszych spotkań, mecz będzie zacięty i twardy - podkreślił.

Piłkarzy Górnika Zabrze czeka mecz z Piastem Gliwice, który w tym sezonie nie spisuje się dobrze. - Najważniejsza jest forma w danym dniu i to kluczowe, by przygotować zespół najlepiej jak potrafimy na piątek. Czeka nas trudne spotkanie i wiem, że musimy zrobić wszystko by przygotować się jak najlepiej pod względem doboru ludzi oraz formy fizycznej - powiedział Marcin Brosz.

Spotkania derbowe zawsze mają swoją specyfikę. - Emocje będą potężne i zdajemy sobie z tego sprawę. Żyjemy w tym środowisku, rozmawiamy o tym meczu od pewnego czasu i będziemy też podejmować ten temat też po spotkaniu. Różnicą jest to, że nie będzie kibiców. Ten okres jest specyficzny i będzie nam tego szczególnie brakować - stwierdził Brosz.

- Patrzymy na swój zespół i na to co mogliśmy zrobić przez ten okres. Zrobimy wszystko, by być dobrze przygotowanym. Patrząc na historię naszych spotkań, mecz będzie zacięty i twardy. Oczekujemy od siebie by było dużo emocji i aby działo się wiele. Dążymy do tego, by punkty zostały w Zabrzu - dodał trener.

Wiadomo, że nie zagra Alasana Manneh, który pauzuje za kartki. - O Mannehu możemy mówić o samych superlatywach. Bardzo dobrze wkomponował się w zespół i to niepodważalne. Mając na myśli innych zawodników o jego profilu wiemy, że dużo rozwoju przed nim. Robi kroki do przodu by się rozwijać. Wiemy, ze rozwój piłkarza wpływa na cały zespół i to jest naszym celem - pochwalił Brosz zawodnika z Afryki.

Jak wygląda sytuacja kadrowa Górnika w kontekście pozostałych piłkarzy? - Mamy nadzieję że cała kadra będzie do dyspozycji. Sztab medyczny robi wszystko, żeby cały zespół był przygotowany jak najlepiej. Graliśmy też mecz kontrolny z Sigmą Ołomuniec, który miał nas przygotować do tego meczu i do dalszej części sezonu. Istotne było dla nas by zawodnicy którzy weszli do pierwszego składu mieli dodatkowe jednostki - podkreślił Marcin Brosz.

Czytaj także: 
Jagiellonia apeluje o przełożenie meczu
Saganowski opuści sztab Legii Warszawa

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

Komentarze (0)