Yves Jean-Bart w kwietniu po raz pierwszy oskarżony został o nakłanianie do stosunku. FIFA tymczasowo zawiesiła 73-latka na trzy miesiące, po czym po upływie tego terminu przedłużono karę o kolejnych 90 dni.
W piątek prezes FHF został uznany winnym naruszenia kodeksu etyki FIFA. Uznano, że Jean-Bart wykorzystywał swoje stanowisko do molestowania i wykorzystywania zawodniczek, w tym nieletnich.
"W swojej decyzji Izba Orzekająca stwierdziła, że Jean-Bart naruszył art. 23. i 25. Kodeksu Etyki FIFA i ukarała go zakazem wykonywania wszelkich czynności związanych z piłką nożną zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Ponadto nałożono na niego grzywnę w wysokości miliona franków szwajcarskich" - przekazała FIFA w oświadczeniu.
"The Guardian", który ujawnił działania Jeana-Barta, przekazał, że haitański wymiar sprawiedliwości oczyścił go z zarzutów. Teraz były prezes federacji zamierza odwołać się do Sądu Arbitrażowego.
"Decyzja FIFA jest parodią sprawiedliwości i czysto politycznym posunięciem mającym na celu uniknięcie dalszych kontrowersji i złej prasy" - przekazał rzecznik Jeana-Barta.
"W przeciwieństwie do haitańskiego sądu, który właściwie zbadał sprawę i oczyścił Jeana-Barta z zarzutów, FIFA nie przeanalizowała rzeczywistych dowodów" - czytamy dalej.
Czytaj także:
- Zaskakujące ustalenia "FourFourTwo". Pracownicy FC Barcelona smutni po decyzji Messiego
- Pięciu graczy nagrodzonych przez Zbigniewa Bońka. Arkadiusz Milik pokazał, co dostali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko