Problem Cracovii ze skutecznością

W inauguracyjnej kolejce Ekstraklasy Cracovia Kraków mierzyła się we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem. Krakowianie nie grali źle, ale pomimo tego przegrali różnicą dwóch goli. W zespole ze stolicy Małopolski zawiodła przede wszystkim skuteczność. - Mieliśmy sytuacje, więc szkoda, że piłka nie wpadła do bramki - stwierdził napastnik Łukasz Szczoczarz.

Artur Długosz
Artur Długosz

Zawodnicy Cracovii do Wrocławia przyjechali z jasnym i konkretnym celem. - Chcieliśmy zagrać dobre zawody, wygrać, ale się nie udało - powiedział portalowi SportoweFakty.pl napastnik Pasów, Łukasz Szczoczarz. Piłkarze z Małopolski zostali jednak szybko sprowadzeni na ziemię, po tym jak gola w początkowych fragmentach pojedynku zdobył Sebastian Dudek. To jednak nie podłamało zawodników Pasów, którzy starali się doprowadzić do remisu. - Po pierwszej bramce dla Śląska nie załamaliśmy się i graliśmy dalej swoje. W pierwszej połowie prowadziliśmy grę i nie udokumentowaliśmy tego golem. W drugiej części pojedynku też graliśmy bardzo dobrze. Brakowało tylko tego, że piłka zatrzepotała w siatce - dodaje Szczoczarz.

Właśnie skuteczność zaważyła na tym, że Cracovia nie wywiozła ze stolicy Dolnego Śląska nawet punktu. - Prowadziliśmy grę przez cały mecz, a Śląsk dobrze kontratakował i strzelił dwie bramki. Pierwszą na samym początku po naszym błędzie, a potem drugą. My mieliśmy pięć - sześć klarownych okazji do zdobycia gola - wyjaśnia Łukasz Derbich. - Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Stało się to chyba na własne życzenie - dodaje po chwili.

Na skuteczność narzeka także Szczoczarz. - Przegraliśmy spotkanie, szkoda, że tak szybko straciliśmy bramkę. Później ja sam miałem okazję, gdzie powinienem skierować piłkę do siatki. Ten mecz wtedy by już inaczej wyglądał. Walczyliśmy do końca, staraliśmy się doprowadzić do remisu, mieliśmy sytuacje, więc szkoda, że piłka nie wpadła do bramki - stwierdził snajper.

Zawodnicy Cracovii długo nie wiedzieli w jakiej lidze zagrają. Pasy raz miały występować na zapleczu Ekstraklasy, innym razem znowu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie okazało się, że podopieczni Artura Płatka występować będą w elicie. - Były różne niuanse dotyczące naszej gry w Ekstraklasie. Raz w niej byliśmy, raz nie. Zaprzątaliśmy sobie tym głowę. Do meczu ze Śląskiem wyszliśmy już maksymalnie skoncentrowani. Zagraliśmy fajny futbol i myślę, że to zaprocentuje w następnych meczach. Mam nadzieję, że to była tylko jednak wpadka, a później pokaże na co nas naprawdę stać - zaznacza Derbich.

Mimo porażki i problemów ze skutecznością zawodnicy Cracovii nie załamują rąk. Czekają już teraz na następny ligowy pojedynek. - Gramy dalej, zostało wiele spotkań i postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. W każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo - zakończył Łukasz Szczoczarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×