PKO Ekstraklasa: szpital w Warcie Poznań. Jest szansa na poprawę sytuacji
Jedenastu zawodników z pola, dwóch juniorów i dwóch bramkarzy - kadra Warty Poznań na mecz z Wisłą Kraków (2:1) była wyjątkowo uboga. Na szczęście dla beniaminka jego sytuacja powinna się wkrótce poprawić.
PAP
/ Jakub Kaczmarczyk
/ Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań
W efekcie trener Piotr Tworek miał znikome pole manewru i w trakcie gry nie dokonał ani jednej zmiany. Mimo to jego zespół pokazał charakter. Choć poznaniacy musieli odrabiać straty, a w pierwszej połowie Łukasz Trałka nie trafił w bramkę z rzutu karnego, zwyciężyli ostatecznie 2:1 (po golach Jana Grzesika oraz Mateusza Kuzimskiego).
W niedzielę Warta zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa i wszystko wskazuje na to, że kadra na ten mecz będzie liczniejsza. Po przymusowej pauzie ponownie znajdzie się w niej Spychała, gotów do gry powinien być także Rybicki. Nie wiadomo na razie, czy do pełni sił zdążą wrócić Ławniczak i Janicki.
Wykluczony jest występ Kupczaka (wróci dopiero w przyszłym roku), Jarocha i Rodrigueza. Wciąż leczy się też Kopczyński, który w dalszym ciągu czeka na debiut w barwach poznańskiej ekipy. Z długotrwałym urazem uporał się Fiedosewicz, lecz jego przerwa trwała kilka miesięcy i boczny obrońca będzie wprowadzany do gry z dużą ostrożnością.
Spotkanie Raków Częstochowa - Warta Poznań rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.00.
Czytaj także:
Frustracja w branży fitness rośnie. "Czujemy się oszukani i pomijani"
PKO Ekstraklasa. Warta Poznań - Wisła Kraków. Piotr Tworek: Mam w zespole żołnierzy z wielkim charakterem
