Głównym rywalem Joana Laporty w walce o prezydenturę w Barcelonie będzie Victor Font. Wybory zostaną przeprowadzone w styczniu 2021 r. 58-letni Laporta, ogłaszając w poniedziałek swoją kandydaturę, zapewnił że spróbuje przekonać Lionela Messiego do pozostania w klubie.
Przy okazji były prezydent (Laporta kierował Barcą w latach 2003-10) zdradził, że w 2006 r. nie przyjął oferty Interu Mediolan, który był gotów zapłacić za nastoletniego wówczas Messiego (Argentyńczyk miał wtedy 19 lat) kwotę... 250 mln euro!
- Nikt, kto kocha Barcelonę, nie może mieć wątpliwości co do Leo Messiego. Mam nadzieję, że mogę ponownie zostać prezydentem, a potem porozmawiam z nim. W 2006 r. odrzuciliśmy niesamowitą ofertę, która opiewała na kwotę 250 mln euro. Propozycja padła od byłego właściciela Interu, Massimo Morattiego - wyjawił hiszpański prawnik i biznesmen, cytowany przez kataloński "Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!
- Wiem, że mimo pojawiających ofert on zawsze wysłucha tego, co będziemy mieć do powiedzenia. Tak było w 2006 roku. Wtedy zobaczyłem szacunek Messiego i jego rodziny do Barcelony. Jego tata pytał mnie, co bym zrobił na jego miejscu i odpowiedziałem mu, że najlepiej zrobi, jak zostanie w klubie - dodał Laporta.
Latem 2020 r. dziennik "La Gazzetta dello Sport" pisał, że Inter Mediolan zamierzał wykorzystać to, że Messi planował odejście z Dumy Katalonii i chciał przeznaczyć dla gwiazdora 260 mln euro (więcej TUTAJ).
Zobacz:
La Liga. Emocjonalna wypowiedź Leo Messiego. "Jesteśmy słabą drużyną"
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)