Od września temat konfliktu Cezarego Kucharskiego z Robertem Lewandowskim jest jednym z głównych w polskiej piłce. Okazuje się jednak, że były menedżer "Lewego" ma przeciwko sobie nie tylko kapitana reprezentacji Polski, ale też inną ważną postać w polskim futbolu - Zbigniewa Bońka.
- Kucharski w świecie piłki prawdopodobnie jest spalony. Sam stałem się ofiarą pewnych przekłamań. Kucharski mówił w wywiadach, że Boniek chciał, by Lewandowski szedł do Genoi czy Romy. To kompletna bzdura, dla mnie Kucharski to po prostu kłamca - stwierdził w rozmowie z Onetem prezes PZPN.
W rozmowie z WP SportoweFakty Kucharski odniósł się do tych słów Bońka. Podtrzymuje, że prezes PZPN próbował ingerować w transfer Lewandowskiego. - Oczywiście, że Boniek dzwonił do mnie w sprawie Romy, natomiast w sprawie transferu do Genoi chciał się "wbić", jak to mówią o nim agenci i jak mówią w klubach - stwierdza wprost Kucharski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!
48-latek odniósł się także do podjętej przez Bońka próby nakłonienia Lewandowskiego do zmiany agenty. - On w tym wywiadzie chwali się, że w 2013 roku doradzał Robertowi zmianę agenta, bo inaczej Lewandowski nie zrobi światowej kariery. Stało się dokładnie odwrotnie. I jak to świadczy o Bońku, że jako prezes PZPN przychodzi do piłkarza reprezentacji i doradza mu zmianę agenta? - pyta Kucharski.
- Robert powiedział mi o tej rozmowie z Bońkiem, bo ona tak naprawdę świadczyła o mnie bardzo dobrze. Boniek podał Robertowi nawet kwotę, jaką może zarabiać, zmieniając agenta na zagranicznego, ale ta kwota była dużo niższa niż wynegocjowana przeze mnie w momencie ich rozmowy. Domyślnym pozostawię, w jakim celu sugeruje się kadrowiczowi takie rzeczy - mówi.
Jak się okazuje, przypadek Lewandowskiego nie był jedynym, gdy Kucharski i Boniek zupełnie inaczej widzieli karierę utalentowanego polskiego piłkarza. Zdaniem agenta, Boniek miał ingerować również w jego współpracę z Bartoszem Kapustką.
- Boniek prawdopodobnie doradzał to samo Bartoszowi Kapustce, żeby zmienił menedżera. Chłopak się posłuchał, nie przedłużył kontraktu ze mną (przeszedł do agencji BMG Sport - przyp. red.). A włoscy agenci sprzedali go tam, gdzie wiadomo było, że nie ma szansy na granie - do Leicester. To zahamowało rozwój piłkarza na 4 lata, Kapustka musiał wrócić do Polski i dopiero teraz próbuje się odbudować w Legii - komentuje Kucharski.
- Ja bym go na pewno nie transferował do klubu, w którym nie miał szans na grę. Kto odda Kapustce te cztery lata? Boniek? Gdybym tak postąpił w przypadku Lewandowskiego i on by cztery lata stracił w tym wieku, to dzisiaj nie rozmawialibyśmy ani o wygranej Lidze Mistrzów, ani nawet o grze w Bayernie. Niech więc Boniek nie mówi o rzeczach, o których ewidentnie nie ma pojęcia - kończy Kucharski.
Czytaj także:
- Mariusz Piekarski: Michał Karbownik jest stworzony do Premier League [WYWIAD]
- Liga Europy: Benfica Lizbona - Lech Poznań. 10 lat temu wyrzucili z pucharów Juventus, czas na nową piękną historię