MKS Piaseczno w smutku po śmierci 35-letniego Tomasza Dudka. "Odszedł wspaniały człowiek, dusza towarzystwa"

Facebook / KS Piaseczno / Na zdjęciu: Tomasz Dudek
Facebook / KS Piaseczno / Na zdjęciu: Tomasz Dudek

Środowisko piłkarskie w Piasecznie pogrążone w smutku. W wieku 35 lat - po przegranej walce z COVID-19 - zmarł Tomasz Dudek - były piłkarz, a ostatnio trener drużyny kobiet. - Odszedł wspaniały człowiek, dusza towarzystwa - mówi nam jego asystentka.

Tomasz Dudek był wychowankiem KS Piaseczno, jednak występował również w Polonii Warszawa, Górniku Łęczna, czy Świcie Nowy Dwór Mazowiecki. Buty na kołku zawiesił po sezonie 2015/2016 w klubie Laura Chylice.

- Przygodę z piłką zakończył już jakiś czas temu, ale nadal był z nami związany. Prowadził kobiecą drużynę Gosirka Piaseczno. Często się widywaliśmy, gdy na jednej połowie boiska trening prowadziłem ja, a na drugiej on. Tomek był naszym wychowankiem. Trudno jakkolwiek zaakceptować jego śmierć i się z nią pogodzić - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Jarosław Ludwiniak, wiceprezes MKS Piaseczno ds. sportowych i koordynator grup młodzieżowych.

Na co dzień z Tomaszem Dudkiem współpracowała Kinga Ozgo. Była jego asystentką w IV-ligowej drużynie kobiecej. - Znaliśmy się bardzo długo, jeszcze z czasów gry zespołu z Piaseczna w ekstralidze kobiet, a to było w 2012 roku. Byłam wtedy bramkarką. Później zajmowałam się prowadzeniem grup młodzieżowych, następnie zostałam grającą asystentką Tomka w seniorskiej drużynie kobiecej.

Ozgo nie ukrywa, że śmierć bliskiego kolegi to dla niej ogromny cios. - To był świetny człowiek, umiał dobrze przygotować drużynę, bardzo też zależało mu na dobrej atmosferze. Organizował obozy, współpraca układała się naprawdę świetnie. Kogokolwiek by nie zapytać, potwierdziłby, że Tomek to dusza towarzystwa. Był też oddanym ojcem dwójki dzieci i wspaniałym mężem - powiedziała, z trudem powstrzymując łzy.

Jarosławowi Ludwiniakowi mówienie o Tomaszu Dudku także sprawia dużo bólu. - Jego śmierć to tragiczna wiadomość. Znaliśmy się od dziecka. Zniknął tak, jakby ktoś nagle zgasił światło. Ojciec Tomka to mój serdeczny kolega, nawet nie wiem, co miałbym mu teraz powiedzieć. Na długo zapamiętam lata wspólnych treningów, rozmów i wyjazdów - przyznał.

Były piłkarz bardzo ciężko przechodził COVID-19. Na początku grudnia jego bliscy prosili o pomoc i oddawanie krwi. Niestety Tomasz Dudek przegrał walkę o życie i w poniedziałek MKS Piaseczno o poinformował o jego śmierci.

Dudek osierocił dwóch synów. Miejsce i termin pogrzebu nie są jeszcze znane.

Komentarze (0)