- Jesteśmy skoncentrowani i chcemy zakończyć rozgrywki na pierwszym miejscu w grupie. Dla nas, wtorkowy mecz będzie jak trzeci finał z rzędu w Lidze Mistrzów. Granie co trzy dni sprawia, że nie ma czasu na myślenie. Musimy zdobyć piłkę, utrzymywać ją i pozostać skupionym przez całe spotkanie - powiedział trener Paris Saint-Germain na przedmeczowej konferencji prasowej.
Jeszcze w połowie listopada, sytuacja mistrzów Francji w grupie H była bardzo trudna. Zespół Thomasa Tuchela wygrał jednak dwa poprzednie spotkania - z RB Lipsk (1:0) i Manchesterem United (3:1). Przez to, paryżanie znajdują się w dobrym położeniu przed ostatnią kolejką.
Muszą jedynie wygrać z Istanbul Basaksehir. Jeśli im się to uda, zajmą pierwsze miejsce w swojej grupie. Niemiecki szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że we wtorek jego drużyna będzie miała ogromną szansę, aby awansować do fazy pucharowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków
- Cel numer jeden to wygrana. Nie możemy myśleć o niczym innym i przygotowujemy się do tego meczu w taki sposób, by wygrać. Musimy pokazać respekt w grze oraz przeciwnikom, a to oznacza sto procent zaangażowania. Jeśli wygramy grupę to w 1/8 finału będziemy mieć rewanż u siebie a to bardzo dobra sytuacja - stwierdził.
Thomas Tuchel wypowiedział się także na temat Rafinhy. Trener paryżan jest zadowolony z nowego zawodnika. Brazylijczyk do Paris Saint-Germain trafił w październiku z FC Barcelona.
- Kiedy byłem trenerem Mainz, śledziłem go, gdy grał w drużynie Barcelony B (...). Zawsze byłem jego fanem. W tym momencie jest dla nas naprawdę ważny. Każdy chce mieć w swoim zespole takiego piłkarza jak on. Bycie jego trenerem to przyjemność - skomentował.
Zobacz też:
Liga Mistrzów: pojedynek ikon Lionel Messi - Cristiano Ronaldo. Walka o trzy miejsca w fazie pucharowej
Liga Mistrzów. "Messi ma prawdopodobnie problem psychologiczny". Zaskakujące słowa trenera Juventusu