Liga Mistrzów: Łukasz Piszczek obudził Borussię Dortmund. Istotny gol Polaka

PAP/EPA / Anatoly Maltsev  / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund cieszą się z bramki Łukasza Piszczka
PAP/EPA / Anatoly Maltsev / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund cieszą się z bramki Łukasza Piszczka

Borussia Dortmund awansowała z pierwszego miejsca w grupie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W wygranym 2:1 meczu z Zenitem Sankt Petersburg miała swoje kłopoty, a jej niemoc w ofensywie przerwał Łukasz Piszczek.

Borussia Dortmund nie wygrała w trzech poprzednich meczach. Przysporzyło to drużynie trochę kłopotów. W Lidze Mistrzów co prawda zapewniła sobie awans przed wyprawą do Rosji, ale musiała martwić się o pierwsze miejsce w grupie. W Bundeslidze nie udało się zbliżyć do najlepszych, a tym bardziej ich wyprzedzić, choć otworzyła się taka szansa. We wtorek Borussia zamierzała powrócić do zwyciężania i zrobiła to z dużą pomocą Łukasza Piszczka.

Goście poradzili sobie bez długiej listy kontuzjowanych zawodników. Najpoważniejszą absencją była nieobecność kontuzjowanego Erlinga Haalanda. Trener Lucien Favre nie mógł skorzystać w sumie z dziewięciu zawodników. Między innymi Raphaela Guerreiro, Thomasa Meuniera i Mahmouda Dahouda. W kadrze Borussii znalazło się 19 piłkarzy, więc były w niej wolne miejsca, a Łukasz Piszczek zajął miejsce w podstawowym składzie.

Zenit zamierzał pożegnać się pozytywnym akcentem z Ligą Mistrzów. Od początku gospodarze dali do zrozumienia, że potrafią szybkim wypadem przedostać się w pobliże bramki Marwina Hitza. W 16. minucie rosyjska drużyna zdobyła prowadzenie 1:0, a zgrabna akcja kombinacyjna została podsumowana podaniem Aleksieja Sutormina oraz strzałem z kilkunastu metrów Sebastiana Driussiego. Obrona Borussii statystowała, a Mats Hummels nie dość, że przyglądał się przeciwnikom, to jeszcze rykoszet od niego utrudnił reakcję bramkarzowi.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"

Borussia długo nie mogła obudzić się, a zbudowani i mocno uradowani prowadzeniem gospodarze odpierali ataki. Trener Lucien Favre mógł gotować się mimo mrozu oraz jesiennego ubioru, ponieważ jego podopieczni mieli problem z zagrożeniem strzałem Michaiłowi Kierżakowowi, a w 33. minucie tylko półmetrowy spalony zdecydował o tym, że trafienie Sardara Azmouna po przeciwnej stronie boiska nie zostało uznane.

Nie minęła godzina i Lucien Favre zdecydował się na wprowadzenie z ławki rezerwowych Youssoufy Moukoko, który został najmłodszym zawodnikiem w historii Ligi Mistrzów. To nie młodość, a doświadczenie przydało się w pobliżu bramki Zenita. W 68. minucie Łukasz Piszczek strzelił gola na 1:1. Polak wbiegł w pole karne przeciwnika przy okazji rzutu rożnego i wykonał dobitkę z bliska po uderzeniu sparowanym przez Michaiła Kierżakowa. Ekspresyjnie cieszył się z premierowego trafienia w sezonie.

Łukasz Piszczek krótko po swoim golu zszedł z boiska, a pozostawieni przez niego na boisku kompani z klubu mieli za zadanie pójść za ciosem. Borussia postawiła na swoim, a gola na 2:1 strzelił w 78. minucie Axel Witsel. Pomocnik dostał podanie blisko linii pola karnego i pokonał Michaiła Kierżakowa strzałem po ziemi z dystansu. W ten sposób Borussia zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie bez interesowania się wynikiem meczu Lazio z Club Brugge. W nim remis 2:2 dał awans rzymianom.

Zenit Sankt Petersburg - Borussia Dortmund 1:2 (1:0)
1:0 - Sebastian Driussi 16'
1:1 - Łukasz Piszczek 68'
1:2 - Axel Witsel 78'

Składy:

Zenit: Michaił Kierżakow - Aleksiej Sutormin, Daniła Prochin, Jarosław Rakickij (67' Dejan Lovren), Douglas Santos - Daler Kuzjajew (60' Wendel), Wilmar Barrios, Magomied Ozdojew (79' Danił Krugowoj), Sebastian Driussi (60' Artiom Dziuba) - Malcom (79' Wiaczesław Karawajew), Sardar Azmoun

Borussia: Marwin Hitz - Łukasz Piszczek (72' Dan-Axel Zagadou), Nico Schulz, Mats Hummels (72' Jadon Sancho) - Felix Passlack (58' Youssoufa Moukoko), Axel Witsel, Emre Can, Jude Bellingham, Marco Reus - Thorgan Hazard (83' Ansgar Knauff), Julian Brandt (58' Giovanni Reyna)

Żółta kartka: Azmoun (Zenit)

Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia)

***

Lazio - Club Brugge 2:2 (2:1)
1:0 - Joaquin Correa 12'
1:1 - Ruud Vormer 15'
2:1 - Ciro Immobile (k.) 27'
2:2 - Hans Vanaken 76'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Borussia Dortmund 6 4 1 1 12:5 13
2 Lazio Rzym 6 2 4 0 11:7 10
3 Club Brugge 6 2 2 2 8:10 8
4 Zenit Sankt Petersburg 6 0 1 5 4:13 1

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle

Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!

Komentarze (11)
avatar
Grunwaldzki
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten " rekord " tego Mokuko to taki z przymruzeniem oka !!Urodzil sie w Afryce i Bog jeden wie kiedy !!Co nie odbiera mu wielkiego talentu. 
avatar
Stevie Wonder
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polacy - wiadomo - naród wybrany. Zwykłych bramek nie strzelają - bramka na miarę strzału Boga - ręką. 
avatar
AbediPele
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawo Łukasz mam nadzieję że po sezonie nie zostanie doradcą Brzęczka a pójdzie pograć w rodzinne strony bo ze swoją kondycją jeszcze 3-4 lata gry spokojnie. 
avatar
Mercier Skuter
8.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Piszczu jesteś mistrzu 
roony
8.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"nie dość, że przyglądał się przeciwnikom, to jeszcze rykoszet od niego utrudnił reakcję bramkarzowi".....rozumiem sporo z pilki noznej,ale sformułowanie autora Sebastiana rozlozyl mnie na lo Czytaj całość