[tag=698]
Juventus FC[/tag] zrewanżował się Barcelonie za porażkę 0:2 w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Włosi w drugim spotkaniu wygrali 3:0, dzięki czemu zapewnili sobie zwycięstwo w grupie G. Bohaterem był Cristiano Ronaldo, który wykorzystał dwa rzuty karne.
Przed spotkaniem wszyscy żyli jego rywalizacją z Lionelem Messim. Portugalczyk zagrał przeciwko niemu pierwszy raz, odkąd odszedł z Realu Madryt. Media dodatkowo podsycały ich potyczki, wypominając "CR7", że nigdy nie strzelił gola w LM, gdy w drużynie przeciwnej był Argentyńczyk.
Nie dziwi, że w pomeczowym wywiadzie Ronaldo został zapytany o konkurowanie z Messim. Często padają stwierdzenia, że między nimi jest niezdrowa rywalizacja. Jaka jest prawda?
- Spotykamy się na różnych ceremoniach od 12-13 lat i nigdy nie traktowałem go jak rywala. To media wzbudzają między nami niezdrowe emocje. Zawsze dobrze się dogadywaliśmy i jeśli zapytacie o to Leo, to on wam powie to samo - skomentował Ronaldo.
Gwiazdor Juventusu skomentował także wydarzenia boiskowe. Wierzy, że zwycięstwo nad Barceloną będzie dla jego drużyny punktem przełomowym tego sezonu.
- Zwycięstwo 3:0 było misją prawie niemożliwą. Kluczem był mocny początek, bo już po 20 minutach prowadziliśmy 2:0. Od tego momentu uwierzyliśmy, że nam się uda. Potrzebowaliśmy takiej wygranej z wielkim rywalem i to zwycięstwo będzie dla nas wzmocnieniem pewności siebie - tłumaczy.
We wtorkowym meczu z Barceloną Ronaldo strzelił swoje pierwsze bramki w tej edycji Ligi Mistrzów. Do tej pory lepiej sobie radził w Serie A, gdzie zdobył osiem bramek w sześciu meczach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
Liga Mistrzów. FC Barcelona tłem dla Juventusu. Dwa gole Cristiano Ronaldo >>
Liga Mistrzów. Barcelona - Juventus. Ronald Koeman stracił nad sobą kontrolę. Rywale go rozwścieczyli >>