Real Madryt do ostatniej kolejki musiał drżeć o swoje losy w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ostatecznie "Królewscy" pokonali Borussię Moenchengladbach 2:0 i zwyciężyli w grupie B. Dalej gra także niemiecki klub dzięki bezbramkowemu remisowi Interu Mediolan z Szachtarem Donieck.
- Celem było zajęcie pierwszego miejsca. Zagraliśmy spektakularny mecz, od początku do końca. Bardzo dobrze go zinterpretowaliśmy. Myślę, że był to najbardziej kompletny mecz całego sezonu - powiedział trener Zinedine Zidane podczas konferencji prasowej.
- Wiedzieliśmy, o co gramy. Pierwsza połowa była spektakularna, ale druga też. Mam nadzieję, że w sobotę [z Atletico - przyp. red.] będziemy to kontynuować - dodał Francuz.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"
W trakcie pomeczowej konferencji prasowej zapytano Zinedine'a Zidane'a, czy widzi siebie jako "Aleksa Fergusona z Madrytu". Przypomnijmy, że ten legendarny szkoleniowiec prowadził Manchester United przez 27 lat.
- Nigdy nie zostanę Fergusonem z Madrytu, to na pewno - wyznał szczerze Zidane. - Chcę się cieszyć tym, co robię. Nie wiem, jak długo tu zostanę, nie myślę o tym. Lubię tu być nawet w trudnych chwilach - zakończył.
Czytaj także:
- Real Madryt wytrzymał presję i wygrał. Borussia M'gladbach szczęśliwcem dnia
- Robert Lewandowski nie zagrał w Lidze Mistrzów. Hansi Flick przekazał nowe informacje o Polaku