W grupie B był galimatias. Tylko w niej po pięciu kolejkach wszystkie kluby mogły awansować, a trzy z nich miały los we własnych rękach. Wygrana w pojedynku Realu Madryt z Borussią M'gladbach zapewniała pozostanie w pucharze i trener gospodarzy Zinedine Zidane zapowiadał, że celem jest właśnie zdobycie kompletu punktów, a nie kalkulowanie. Nie były to obietnice rzucone na wiatr.
Na potwierdzenie już w 9. minucie Real zdobył prowadzenie 1:0. W polu karnym Borussii oderwał się od przeciwników Karim Benzema i główkował tak dokładnie, że Yann Sommer odprowadził piłkę wzrokiem do siatki. Dośrodkowanie do Francuza wykonał z prawego skrzydła Lucas Vazquez. Real zasłużył na zaliczkę, a generalnie rozpoczął mecz o klasę lepiej niż pierwszy w Moenchengladbach. Z kolei podopieczni Marco Rose nie przypominali samych siebie z 27 października.
Borussia przebudziła się na moment w 24. minucie i pokazała, że jest w stanie kreować sytuacje podbramkowe. Lars Stindl podał prostopadle do Alassany Plei, a ten wybiegł sam na sam z Thibautem Courtoisem. Miękka podcinka ominęła co prawda reprezentanta Belgii, ale również bramkę. To była najlepsza szansa na gola zespołu z Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków
Królewscy mieli okazji znacznie więcej i byli skuteczniejsi. W 32. minucie Karim Benzema strzelił na 2:0 i było to podobne trafienie do pierwszego. Najskuteczniejszy zawodnik Realu ponownie główkował po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Tym razem centrował Rodrygo Goes, a Yann Sommer choć ruszył się z miejsca, to nic nie zdziałał.
Było 2:0, a niebawem byłoby wyżej, gdyby nie bramkarz Borussii, który obronił strzał Luki Modricia w 39. minucie, a także spalony przed uderzeniem Chorwata do siatki w 43. minucie. Należało mówić o niskim wymiarze kary dla zespołu z Niemiec.
Borussia musiała liczyć na taki pościg jak ten Realu w Moenchengladbach. Mistrz Hiszpanii nie pozwalał jednak gościom na rozpędzenie się i został w posiadaniu piłki po przerwie. Sytuacja była kontrolowana przez doświadczonego pucharowicza. Mocniej pachniało jego kolejnymi trafieniami niż jakimkolwiek gości. Strzały Toniego Kroosa i Sergio Ramosa obronił Yann Sommer, Karim Benzema trafił w poprzeczkę, a Lucas Vazquez w słupek.
Real zasługiwał na pochwały za występ i w nagrodę awansował do dalszych gier w Lidze Mistrzów z pierwszego miejsca w grupie. Borussia odrobinę, ale to odrobinę przyspieszyła dopiero w drugiej połowie. Generalnie jednak rozczarowała i pozostało jej ściskać kciuki za korzystny wynik meczu Interu Mediolan z Szachtarem Donieck. Remis 0:0 pozwolił jej awansować.
Real Madryt - Borussia M'gladbach 2:0 (2:0)
1:0 - Karim Benzema 9'
2:0 - Karim Benzema 32'
Składy:
Real: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez, Sergio Ramos, Raphael Varane, Ferland Mendy - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić - Rodrygo Goes (74' Sergio Arribas), Karim Benzema, Vinicius Junior (74' Marco Asensio)
Borussia: Yann Sommer - Stefan Lainer, Matthias Ginter, Nico Elvedi, Oscar Wendt (46' Valentino Lazaro) - Marcus Thuram (85' Patrick Herrmann), Christoph Kramer (85' Laszlo Benes), Florian Neuhaus - Alassane Plea, Lars Stindl (85' Hannes Wolf), Breel Embolo (46' Denis Zakaria)
Żółta kartka: Zakaria (Borussia)
Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Real Madryt | 6 | 3 | 1 | 2 | 11:9 | 10 |
2 | Borussia M'gladbach | 6 | 2 | 2 | 2 | 16:9 | 8 |
3 | Szachtar Donieck | 6 | 2 | 2 | 2 | 5:12 | 8 |
4 | Inter Mediolan | 6 | 1 | 3 | 2 | 7:9 | 6 |
Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle
Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!