Liga Europy. Lech - Rangers. Tymoteusz Puchacz: Trzy punkty to zamazany obraz
Lech Poznań zakończył swój udział w Lidze Europy porażką z Rangers FC (0:2). Tymoteusz Puchacz jednak liczy, że za rok znowu "Kolejorz" będzie grać w pucharach. - To nam się spodobało - mówi.
Po meczu głos zabrał Tymoteusz Puchacz. Zawodnik Lecha docenił klasę przeciwnika, który przede wszystkim taktycznie był znacznie lepszy od przedstawiciela PKO Ekstraklasy.
- Mieliśmy klarowne sytuacje na początku i żal, że ich nie wykorzystaliśmy. Rangers to jednak zespół dobrze poukładany taktycznie i dobrze zamykał przestrzenie. Widać, że trener Gerrard fajnie to poukładał. Mieli lepszych piłkarzy. Ciężko oddać strzał na ich bramkę. Jeśli masz dobrych piłkarzy, trenera i taktykę, to daje efekt, że wygrywa się z takimi drużynami jak my - mówił w TVP Sport.
Lech kończy fazę grupową z trzema punktami na koncie. Apetyty były większe i także Puchacz liczył na lepszy końcowy dorobek. Ma jednak nadzieję, że będą kolejne okazje na grę w europejskich pucharach.
- Myślę, że trzy punkty to trochę zamazany obraz tego, jak graliśmy. W pierwszym meczu z Benficą było na styku, a w Belgii był kuriozalny mecz. Pokazaliśmy dobrego Lecha. Może nie w ostatnich dwóch spotkaniach, ale przez całą fazę grupową dobrze się nas oglądało. Chcemy w lidze zdobyć takie miejsce, aby dalej grać w Europie, bo to nam się spodobało - przyznał.
Liga Europy. Końcowa tabela grupy D. Lech Poznań spadł na 4. miejsce >>
Liga Europy. "Lech wpadł do grupy śmierci". Zobacz memy po porażce Kolejorza [GALERIA] >>