Piłkarze Rakowa Częstochowa nie zostali mistrzami jesieni. Potrzebowali do tego wygranej w Gliwicach nad Piastem. Spotkanie zakończyło się jednak bezbramkowym remisem.
- Zdobyte przez Piasta medale pokazują, z kim graliśmy. To był dla nas trudny mecz z bardzo doświadczonym zespołem. Wielu zawodników trofea zdobywało i to widać. Chyba było widać, że przyjechaliśmy po zwycięstwo. Ani przez moment nie chcieliśmy się bronić. Mimo ogromu pracy, nie osiągnęliśmy tego celu. Z perspektywy gry myślę, że ten remis jest sprawiedliwy. Nie był to dobry mecz do oglądania. Było dużo walki, dużo błędów i mało płynności. Dopisujemy jeden punkt i tak zamykamy ten rok kalendarzowy, który był dla nas kapitalnym rokiem. Kończymy na drugim miejscu, a nikt się chyba tego nie spodziewał - ocenił mecz i cały rok Marek Papszun, cytowany przez portal piast-gliwice.eu.
- Trafiliśmy na zespół, który jest wymagający. Nie grało nam się łatwo. Raków grał bardzo agresywnie, w wielu fazach mocnym pressingiem. Myślę, że w wielu fragmentach potrafiliśmy wychodzić spod tego pressingu. Rezultat jest sprawiedliwy. Jest powiedzenie, że jeśli meczu nie da się wygrać, to trzeba go zremisować. Można podsumować ten rok i powiedzieć, że mimo wszystko był dla Piasta dobry. Zdobyliśmy brązowy medal, nie daliśmy plamy w europejskich pucharach, jedynie ten pierwszy okres w lidze nie był najlepszy, ale od jakiegoś czasu wszystko wróciło do normy. Znowu prezentujemy się jak ten Piast, który przez dwa ostatnie sezony walczył o medale. Trzeba być zadowolonym i z optymizmem patrzeć w przyszłość - powiedział trener Piasta Waldemar Fornalik.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Lech Poznań - Wisła Kraków. Jakub Błaszczykowski: Tego mi brakowało
Transfery. Oficjalnie. Arka Gdynia podpisała kontrakt z Christianem Alemanem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona