"Wsiadłem za kierownicę po wypiciu alkoholu". Michał Żewłakow przeprasza wszystkich

East News / TOMASZ URBANEK / Na zdjęciu: Michał Żewłakow
East News / TOMASZ URBANEK / Na zdjęciu: Michał Żewłakow

Michał Żewłakow, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję drogową w Warszawie, pokajał się za swoje naganne zachowanie. - Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jest mi wstyd - napisał w mediach społecznościowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Były reprezentant Polski w piłce nożnej, obecnie działacz sportowy i ekspert telewizyjny, Michał Żewłakow, przyznał się publicznie do tego, że w nocy z poniedziałku na wtorek na jednej z ulic Warszawy spowodował kolizję drogową. Jechał na "podwójnym gazie" (więcej TUTAJ).

W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze 44-letni Żewłakow przeprosił za swoje zachowanie. "Wczoraj w nocy wsiadłem za kierownicę samochodu po wypiciu alkoholu i spowodowałem kolizję, w której szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego braku odpowiedzialności i wyobraźni" - napisał były sportowiec.

"Przepraszam całą społeczność Motoru Lublin za cień, jaki swoim zachowaniem na nią rzuciłem. Postanowiłem oddać się do dyspozycji Zarządu. (...) Przepraszam wszystkich telewidzów oraz współpracowników ze świata mediów, przede wszystkim ze stacji Canal+, za to, że zawiodłem ich zaufanie" - dodał Żewłakow w swoim wpisie na TT.

Dyrektor sportowy Motoru Lublin poprosił wszystkich o wybaczenie. "Proszę też o szansę na naprawę szkód, które wyrządziłem. (...) Obiecują, że aktywnie włączę się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. (...) Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jest mi wstyd " - zakończył.

44-letni Żewłakow jest 102-krotnym reprezentantem Polski (w latach 1999-2011). Po zakończeniu kariery zawodniczej w 2013 r. został dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Od czerwca 2018 r. do 31 grudnia 2019 r. był dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin. Od listopada 2020 r. pracuje w Motorze Lublin.

Zobacz:
Pijany kierowca spowodował wypadek. Nieoficjalnie: to były reprezentant Polski

Komentarze (47)
avatar
steffen
23.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"wsiadłem" - ciekawe ile razy w tygodniu tak "wsiadał". Bo jakoś nie wierzę że to był pierwszy (i ostatni) raz. Zero litości dla pijaczyny. 
avatar
Robert z Częstochowy
23.12.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
...dobrze, że ta pijaczyna nikogo nie zabiła, takiemu to nawet rower powinni zabrać... 
avatar
e2rd0
23.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jako celebryta dostanie minimalna kare ......rownbosc po polsku 
avatar
zbyszko64
23.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Każdemu może się zdarzyć , ważne by wyciągnął z tego wnioski i w przyszłości postępował rozsądnie. To że napisał takie przeprosiny dobrze o nim świadczy i dobrze rokuje na przyszłość. Mam nadz Czytaj całość
avatar
jotwu
23.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Musi być przykładnie ukarany.A o komentowaniu może zapomnieć.