Były reprezentant Polski w piłce nożnej, obecnie działacz sportowy i ekspert telewizyjny, Michał Żewłakow, przyznał się publicznie do tego, że w nocy z poniedziałku na wtorek na jednej z ulic Warszawy spowodował kolizję drogową. Jechał na "podwójnym gazie" (więcej TUTAJ).
W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze 44-letni Żewłakow przeprosił za swoje zachowanie. "Wczoraj w nocy wsiadłem za kierownicę samochodu po wypiciu alkoholu i spowodowałem kolizję, w której szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego braku odpowiedzialności i wyobraźni" - napisał były sportowiec.
"Przepraszam całą społeczność Motoru Lublin za cień, jaki swoim zachowaniem na nią rzuciłem. Postanowiłem oddać się do dyspozycji Zarządu. (...) Przepraszam wszystkich telewidzów oraz współpracowników ze świata mediów, przede wszystkim ze stacji Canal+, za to, że zawiodłem ich zaufanie" - dodał Żewłakow w swoim wpisie na TT.
Dyrektor sportowy Motoru Lublin poprosił wszystkich o wybaczenie. "Proszę też o szansę na naprawę szkód, które wyrządziłem. (...) Obiecują, że aktywnie włączę się w działania społeczne na rzecz propagowania trzeźwości kierowców oraz pomocy ofiarom wypadków drogowych. (...) Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jest mi wstyd " - zakończył.
44-letni Żewłakow jest 102-krotnym reprezentantem Polski (w latach 1999-2011). Po zakończeniu kariery zawodniczej w 2013 r. został dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Od czerwca 2018 r. do 31 grudnia 2019 r. był dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin. Od listopada 2020 r. pracuje w Motorze Lublin.
— MichalZewlakow (@ZewlakowMichal) December 22, 2020
Zobacz:
Pijany kierowca spowodował wypadek. Nieoficjalnie: to były reprezentant Polski