Były trener Borussii Dortmund, a obecnie szkoleniowiec Liverpool FC, Juergen Klopp, okazał się jednym z twórców sukcesów polskiego napastnika. Robert Lewandowski bardzo chętnie wraca wspomnieniami do czasów współpracy z niemieckim szkoleniowcem.
Kapitan Biało-Czerwonych w najnowszym wywiadzie dla "France Football" zdradził, że zakładał się z Kloppem o liczbę bramek strzelonych w... trakcie treningów. Stawką było 50 euro za dziesięć trafień przez polskiego napastnika.
- Prawdą jest, że zakładaliśmy się o 50 euro za dziesięć strzelonych goli na treningu strzeleckim. To był jego sposób, abym przekraczał swoje granice i zmuszał się do cięższej pracy - przyznał Lewandowski. Początkowo wygrywał Niemiec, ale Polak zabrał się do pracy i zaczął regularnie przekraczać barierę dziesięciu trafień. To zmusiło Niemca do zakończenia rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
- Na początku przegrywałem. Później było pół na pół, aż w końcu zacząłem tylko wygrywać. Doszło do tego, że Klopp nie chciał się już zakładać, bo zbyt dużo kasy by stracił - uśmiechnął się Lewandowski.
- To było bardzo cenne doświadczenie, bo mocno poprawiłem element wykańczania akcji pod bramką rywali. Klopp dostrzegł moje umiejętności i chciał, żebym wykonał kolejny krok w swoim rozwoju - dodał polski napastnik.
Na ostatniej gali FIFA The Best główna nagroda powędrowała w ręce Roberta Lewandowskiego. Wielu ekspertów uważa, że innego werdyktu być nie mogło. W sezonie 2019/20 Polak grał jak z nut i razem z Bayernem Monachium święcił mnóstwo sukcesów.
Robert Lewandowski jest też liderem klasyfikacji strzelców z 17 bramkami na koncie. To prawie połowa wszystkich goli Bayernu w tym sezonie ligowym.
Zobacz także:
Legia Warszawa. Artur Boruc zostanie na kolejny sezon? "Może być jak Buffon w Juventusie"
Zna Roberta Lewandowskiego od 20 lat. "Był przeciętny i jednym z wielu"