Transfery. Serie A. Włosi ostrzegają Arkadiusza Milika. Może stracić wielką imprezę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Temat transferu Arkadiusza Milika to taka niekończąca się historia. We Włoszech przypominają mu, że jeżeli nie dogada się z Napoli i nie zmieni w styczniu otoczenia, to może pomarzyć o wyjeździe na mistrzostwa Europy.

Dziennikarze "La Gazzetta dello Sport" nazywają to włoską telenowelą i przeciąganiem liny. Są przekonani, że Arkadiusz Milik musi niejako przeprosić się z SSC Napoli - klub oczekuje za niego 15 milionów.

"To walka nerwów, która teraz może zakończyć się dopiero pod koniec stycznia wraz z zakończeniem zimowego okienka transferowego" - czytamy we włoskim dzienniku sportowym.

Od momentu, gdy Milik i przedstawiciele klubu z Neapolu nie doszli do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, zaczęły się problemy Polaka. Ten nie gra i najczęściej zasiada na trybunach. Został wystawiony na listę transferową, a zainteresowanie wykazali m.in. AS Roma czy ACF Fiorentina, ale nic z tego nie wyszło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków

W kierunku reprezentanta naszego kraju chętnie spogląda też Juventus FC. W Turynie jednak chcą poczekać do lipca - wtedy nie będą musieli zapłacić chociażby jednego euro za transfer. Problem w tym, że jeżeli tak się stanie i 26-latek nie opuści Napoli w styczniu, to może zapomnieć o grze na czerwcowych mistrzostwach Europy. Taki sygnał wysłał w świat nawet selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek.

Aurelio De Laurentiis, prezes klubu z Neapolu, chce za swojego zawodnika 15 milionów euro. Ma być jednak skłonny do negocjacji, jeżeli potencjalny nabywca podszedłby do tematu "na poważnie". Najbliższe tygodnie będą zatem gorące dla Milika, który doskonale zdaje sobie sprawę w jakiej jest sytuacji. W Napoli grać nie będzie, a to oznacza, że mistrzostwa Europy może zobaczyć sprzed telewizora.

Zobacz także:
Arkadiusz Milik nie jest jedynym napastnikiem na liście Juventusu Turyn

Komentarze (10)
avatar
RadolSzczecin
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się zastanawiam dlaczego akurat transfer ma być wiążący co do powołania na Euro?? Czytaj całość
siber
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pier..lenie cały czas o tym samym już zbiera na wymioty .Bez przerwy tylko Lewy , Milik , Piątek przez takich pismaków jak Kaczmarczyk , Czykiel , Kubiak , Domański itd. Weźcie coś na wstzym Czytaj całość
siber
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pier..lenie pismaków cały czas o tym samym już zbiera na wymioty . Cały czas Lewy , Milik ,Piątek powtarzane przez gn.dy portalowe typu Czykiel ,Kubiak , Kaczmarczyk , Domański itd . Weźcie c Czytaj całość
avatar
Fanka Rożera
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Może Milik zje twarożek ze szczypiorkiem dla chorego Kajtusia, skoro Levy nie chce.? - :((( 
avatar
Mercier Skuter
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahahahaha, no i dobrze że mu makarony przypomnieli, bo zapewne Milik tego nie wiedział, gdyż objęte to było tajemnicą,