Choć w finałowej trójce plebiscytu na Najlepszego Piłkarza Roku FIFA rywalami Roberta Lewandowskiego byli dwaj geniusze futbolu - Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, w 2020 roku nie mogli się równać z kapitanem reprezentacji Polski. Swoimi osiągnięciami Robert Lewandowski przyćmił obu gwiazdorów i każdy inny wynik niż jego zwycięstwo byłby wręcz skandalem.
Mnóstwo komentarzy w internecie nie wywołało zwycięstwo polskiego napastnika, które zdecydowana większość kibiców przyjęła ze zrozumieniem, ale reakcja na jego triumf Cristiano Ronaldo. Gdy stało się jasne, że nagroda trafi w ręce Lewandowskiego, dzięki kamerom cały świat zobaczył rozczarowanie wymalowane na twarzy napastnika Juventusu. Rozżalona mina Ronaldo wywołała masę komentarzy, także tych mniej przychylnych piłkarzowi. Także w jego własnym kraju!
Do tej sytuacji odniósł się Wojciech Szczęsny. Bramkarz Juventusu FC w najnowszym odcinku programu "Foot Truck" wyjaśnił reakcję portugalskiego zawodnika. Okazuje się, że Ronaldo wcale nie był obrażony na to, że wygrał Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. To początek ery Roberta Lewandowskiego? Rok 2020 należał do Polaka!
- Rozmawiałem na ten temat z Cristiano. Mówił mi tak: "Słuchaj, siedziałem tam przez ponad godzinę, w tym 55 minut poza wizją. I w tym czasie byłem trochę znudzony. I zrobili mi jedno zdjęcie, gdy skrzyżowałem sobie ręce i nagle wszyscy piszą, że Ronaldo obrażony" - powiedział.
Bramkarz reprezentacji Polski dodał jednocześnie, że Ronaldo i Lewandowski mają wiele cech wspólnych. Obaj są przeambitni. Szczęsny dodał, że nie wytrzymałby takiego reżimu... przez 6 dni!
- Szczerze? To nie jest normalne, jak na nich patrzysz. Mają obsesję na swoim punkcie, chcą zajść jak najwyżej. Doceniam, szanuję, podoba mi się taka postawa, ale nie rozumiem tego. To nie moja bajka. Uważam, że w takim reżimie wytrzymałbym sześć dni i na pewno coś bym sobie złamał lub nadciągnął - skomentował.
Szczęsny zdradził, że Lewandowski ma też większą obsesję na temat diety. - Ronaldo potrafi odpuścić pod tym względem. "Lewy" nie - przyznał.
Czytaj także:
- Tragedia w sylwestrową noc. Nie żyje Szymon Kunina
- Listkiewicz zareagował na spór Kucharskiego z Lewandowskim. "Zostałem zbesztany"