Kingsley Coman to jedno z solidniejszych ogniw Bayernu Monachium. Jego udane występy zostały zauważone w Anglii. "Guardian" donosi, że chęć podpisania kontaktu z reprezentantem Francji wyraziły takie kluby jak Manchester United i Manchester City.
24-latek nie ukrywa, że takie zainteresowanie ma dla niego znaczenie. - Dobrze wiedzieć, że interesują się mną dobre zespoły. To dodaje mi pewności siebie - powiedział Coman, cytowany przez "Sportbild".
Jest jednak mało prawdopodobne, by już w najbliższym sezonie Kingsley Coman trafił do "Czerwonych Diabłów" lub "Obywateli".
- Do 2023 roku mam ważny kontrakt w Bayernie. Myślę tylko o Bawarii. Wszystko jest tutaj w porządku i cieszę się z tego, że mogę grać w tym zespole - zaznaczył francuski piłkarz.
W tym sezonie 24-letni zawodnik rozegrał 15 meczów w barwach Bayernu Monachium. Pięciokrotnie trafiał do siatki rywali, a ponadto zaliczył dziewięć asyst. W sumie na boisku spędził 1 021 minut.
Koniec 2020 roku był dla niego niezwykle pechowy - Francuz doznał kontuzji. Właśnie dlatego zabrakło go podczas pierwszego meczu Bayernu w nowym roku. - Nie możemy z niego skorzystać. Liczę, że będzie do dyspozycji na kolejny mecz z Borussią M'Gladbach. Walczy i jest na dobrej drodze - tłumaczył na konferencji prasowej trener Bayernu Hansi Flick.
Coman jest bardzo ważnym piłkarzem Bayernu. Razem z zespołem ze stolicy Bawarii sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów, a ponadto pięciokrotnie zostawał mistrzem Niemiec, trzykrotnie zdobył Puchar Niemiec, czterokrotnie zdobywał też Superpuchar Niemiec, a raz - Superpuchar UEFA.
Czytaj także:
- Oceny Piotra Zielińskiego po kompromitacji Napoli. Jak wypadł polski pomocnik?
- Piłkarz chciał wymusić transfer w nietypowy sposób. Przyszedł na trening w koszulce klubowego rywala!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko