[tag=708]
SSC Napoli[/tag] w środę miało doliczyć do swojego konta kolejne trzy punkty. Rywalem była Spezia Calcio ze strefy spadkowej. Neapolitańczycy długo się męczyli, ale w końcu strzelili na 1:0. Potem nawet grali z przewagą jednego zawodnika, a i tak sensacyjnie przegrali 1:2.
Piotr Zieliński tradycyjnie znalazł się w pierwszym składzie. Trener Gennaro Gattuso jednak ściągnął go w 76. minucie przy wyniku 1:1. Polak grał dobrze, ale brakowało błysku, jak w miniony weekend, gdy strzelił dwa gole. Dlatego noty we włoskich mediach są przeciętne.
Reprezentant Polski najczęściej otrzymał ocenę 6. Dziennikarze przeważnie powtarzają, że grał dobrze, ale niewiele z tego wynikło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko
"Wydaje się, że Polak z każdym meczem jest coraz bardziej pewny siebie w obszarze pomiędzy obrońcami a pomocnikami rywali. Prawie wszystkie akcje ofensywne Napoli wynikały z jego kombinacji z Insigne i tylko pech sprawił, że nie zaliczył przynajmniej jednej asysty" - pisze portal fantamagazine.com.
"Po dobrym meczu przeciwko Cagliari Gattuso liczył, że podtrzyma dobrą formę, ale tak się nie stało. Kilka razy jednak był w centrum boiskowych wydarzeń" - czytamy na stronie calciomercato.com.
"Próbował użądlić rywala, ale bezskutecznie. W sumie jednak jego gra była zadowalająca" - dodaje z kolei tuttomercatoweb.com.
W pojedynczych portalach znajdziemy ocenę 5,5, ale jest to jednak rzadkość. Taką notę Zielińskiego wystawiła strona tuttonapoli.net, tłumacząc, że zabrakło mu gola lub asysty.
Zbigniew Boniek: Dla Zielińskiego nie ma za wysokiej półki, pasowałby do Messiego >>
Transfery. Arkadiusz Milik mówi "nie" włoskiemu klubowi. Kibice są na niego wściekli >>