- Na pewno chciałbym podziękować mojemu tacie i mamie, którzy bardzo mnie wspierali. Żałuję jedynie, że mój tata nie mógł zobaczyć na żywo żadnego z moich seniorskich meczów - przyznał Robert Lewandowski tuż po odebraniu statuetki dla najlepszego polskiego sportowca roku w plebiscycie Przeglądu Sportowego.
Przy tych słowach piłkarzowi Bayernu Monachium załamał się głos. Łzy w oczach miała również jego żona Anna, która również zjawiła się na gali. Przypomnijmy, że tata Lewandowskiego zmarł wskutek wylewu, gdy młody piłkarz miał 16 lat.
Kapitan reprezentacji Polski nie zapomniał również o wyjątkowych podziękowaniach dla żony. - Pomogła mi wejść na kolejny szczyt, dzięki niej mogłem bardziej rozwinąć się jako sportowiec - przyznał "Lewy" (więcej jego wypowiedzi TUTAJ).
Lewandowska na gali wystąpiła w roli prezesa Olimpiad Specjalnych Polska, którą pełni od 2016 roku. 32-latka wręczała nagrodę w kategorii "Sport Bez Barier" dla najlepszego niepełnosprawnego polskiego sportowca (więcej TUTAJ).
W 86. plebiscycie Lewandowski pokonał tenisistkę Igę Świątek i skoczka narciarskiego Kamila Stocha. Najlepszą "dziesiątkę" polskich sportowców 2020 roku znajdziesz TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko