Trzecia w tabeli AS Roma walczyła z wiceliderem Interem Mediolan o prowadzenie w grupie pościgowej za AC Milanem. Twierdza Giallorossich jest ostatnią niepodbitą w lidze włoskiej. Podopieczni Paulo Fonseki nie zamierzali pozwolić na jej zdobycie generalnie wygodnemu dla nich przeciwnikowi. Z ostatnich 12 meczów z Interem przegrali tylko jeden i także tym razem nie dali się pokonać.
W obu jedenastkach doszło do ważnego powrotu. Tak Lorenzo Pellegrini, jak i Romelu Lukaku rozpoczęli poprzedni mecz na ławce rezerwowych. Romie brak reprezentanta Włoch nie przeszkodził w pokonaniu 3:1 FC Crotone, ale już Inter bez Belga poniósł porażkę 1:2 z Sampdorią. Nerazzurri jeszcze nigdy pod wodzą Antonio Conte nie przegrali dwóch meczów ligowych z rzędu, więc również tym razem zamierzali się szybko poprawić.
Lorenzo Pellegrini wcześnie dał o sobie znać i strzałem zza pola karnego w 17. minucie zdobył prowadzenie 1:0 dla Romy. Uruchomił go podaniem najlepszy asystent ligi Henrich Mchitarjan. Nie wypadało zapomnieć o roli w akcji bramkowej Jordana Veretouta, który zabrał piłkę Nicolo Barelli i przetransportował ją na połowę Interu. Pogubiła się obrona gości, a Samir Handanović został w blokach i wzrokiem odprowadził, odbitą rykoszetem, futbolówkę do siatki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!
Roma nabrała pewności siebie i krótko po strzeleniu gola oddała dwa następne uderzenia celne. Z kolei Inter został wyprowadzony z równowagi. To on był nieco groźniejszy na początku meczu, ale po zmianie wyniku potrzebował czasu na pozbieranie się. W 28. minucie była pierwsza szansa na wyrównanie. Arturo Vidal wymienił podania z Achrafem Hakimim, po czym spudłował z kilkunastu metrów. Przymierzył do siatki Lautaro Martinez w 39. minucie, ale nie było mowy o golu z powodu spalonego w momencie zgrania Romelu Lukaku.
Giuseppe Marotta przysypiał na trybunach Stadio Olimpico, choć poziom pojedynku był wysoki. Dyrektor Interu dał jednak do zrozumienia, że oczekuje od piłkarzy jeszcze wyższego tempa w atakach i temperatury w polu karnym Romy. Życzenia te zostały spełnione przez najbardziej bramkostrzelny zespół ligi.
Sporo uderzeń oddawał Romelu Lukaku, ale cały czas czegoś brakowało najskuteczniejszemu zawodnikowi Interu. Krótko po przerwie spudłował głową po wrzutce Ashleya Younga. Lepiej nastawiony celownik miał Milan Skriniar, który w 56. minucie oddał uderzenie tę częścią ciała na 1:1 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marcelo Brozovicia.
Apetyt Interu rósł w miarę jedzenia. Przyjezdni poszli za ciosem i w 63. minucie wyszli na prowadzenie 2:1. Achraf Hakimi dostał podanie blisko narożnika pola karnego, ułożył sobie piłkę na stopie i oddał perfekcyjne uderzenie. Było co podziwiać, ponieważ kopnięta z odpowiednią mocą oraz dokładnością futbolówka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w sieci. Po raz drugi asystował Marcelo Brozović.
Inter, tak samo jak gospodarze, nie potrafił zarządzać wynikiem. AS Roma zebrała energię na jeszcze jeden szturm w ostatnich minutach. W 86. minucie Gianluca Mancini główkował na 2:2 po krótkim rozegraniu rzutu rożnego oraz dośrodkowaniu Gonzalo Villara. Tym samym w konfrontacji rzymian z zespołem z Lombardii ponownie padło sporo - cztery bramki, a kluby podzieliły się punktami już po raz szósty z rzędu.
AS Roma - Inter Mediolan 2:2 (1:0)
1:0 - Lorenzo Pellegrini 17'
1:1 - Milan Skriniar 56'
1:2 - Achraf Hakimi 63'
2:2 - Gianluca Mancini 86'
Składy:
Roma: Pau Lopez - Gianluca Mancini, Chris Smalling, Roger Ibanez - Rick Karsdorp, Gonzalo Villar, Jordan Veretout (79' Bryan Cristante), Leonardo Spinazzola (73' Bruno Peres) - Lorenzo Pellegrini, Henrich Mchitarjan - Edin Dzeko (89' Borja Mayoral)
Inter: Samir Handanović - Milan Skriniar, Stefan De Vrij, Alessandro Bastoni - Achraf Hakimi (82' Aleksandar Kolarov), Nicolo Barella, Marcelo Brozović, Arturo Vidal (82' Roberto Gagliardini), Matteo Darmian (34' Ashley Young) - Romelu Lukaku, Lautaro Martinez (77' Ivan Perisić)
Żółte kartki: Smalling, Mancini, Villar (Roma) oraz Lukaku, Bastoni, Perisić (Inter)
Sędzia: Marco Di Bello
Czytaj także: Atalanta lepsza od Benevento. Josip Ilicić rozbroił defensywę Kamila Glika
Czytaj także: Genoa CFC wygrała z Bologną FC. Dubler Łukasza Skorupskiego nie pomaga drużynie