Na inaugurację rozgrywek ligowych niebiesko-czerwoni przegrali u siebie z Lechem Poznań 1:3, ale ich gra nie wyglądała jeszcze najgorzej. Tydzień później, w starciu w Chorzowie o postawie piłkarzy Piasta nie można już było powiedzieć za wiele dobrego. - Siedzi nam to w głowach. Znowu popełniliśmy błędy w defensywie… Ciężko tak na szybko powiedzieć, co było źle, ale na pewno mogliśmy zrobić znacznie więcej - powiedział po meczu kapitan gliwiczan, Jarosław Kaszowski.
Podopieczni Dariusza Fornalaka od początku mieli problemy ze skonstruowaniem akcji, a piłkarze Ruchu bardzo łatwo przedostawali się pod ich pole karne. - Grało się nam dzisiaj bardzo ciężko, Ruch stworzył sobie bardzo dużo sytuacji. Ciężko mi mówić po meczu przegranym w takim stylu. Mamy zero punktów, ale nie to w tym wszystkim jest najgorsze - wyjaśnił Kasza.
Spotkanie z Ruchem pokazało, że przed Piastem sporo pracy. - Nie mamy zbyt dużo czasu na rozmyślanie. Za tydzień kolejny mecz, który musimy wygrać. Wychodziliśmy zwycięsko z letnich sparingów, ale jak widać mecze kontrolne to nie liga - zauważył kapitan Piastunek.
W dwóch spotkaniach nowego sezonu ekstraklasy gliwiczanie nie zdobyli punktu, strzelili tylko jedną bramkę, tracąc aż pięć.