Ciemna karta w karierze Paulo Sousy. Ten kontrakt wywołał aferę

Getty Images / Etsuo Hara / Na zdjęciu: Paulo Sousa
Getty Images / Etsuo Hara / Na zdjęciu: Paulo Sousa

Paulo Sousa, który został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, nie wspomina dobrze swojej ostatniej pracy w roli trenera. Portugalczyk nie poprowadził do sukcesów Girondins Bordeaux, a na dodatek wielkie kontrowersje wywołał jego kontrakt.

Zbigniew Boniek ogłosił, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Paulo Sousa. Portugalczyk będzie miał za zadanie wywalczyć awans do mistrzostw świata w 2022 roku i osiągnąć sukces na tegorocznych mistrzostwach Europy.

50-latek ma za sobą znakomitą karierę piłkarską (dwa razy triumfował w Lidze Mistrzów, z Juventusem i Borussią Dortmund), jednak jako szkoleniowiec o takich sukcesach może pomarzyć.

Portugalczyk pracował w wielu klubach, jednak nie w tych z najwyższej półki: Queens Park Rangers, Swansea City, Videoton, Maccabi Tel Awiw, FC Basel, Fiorentinie, a jego ostatnim miejscem pracy było Girondins Bordeaux. I Sousa nie ma z Francji najlepszych wspomnień.

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Engel ostrzega nowego selekcjonera reprezentacji Polski. "Przeskok jest kolosalny"

Trafił tam w marcu 2019 roku, gdy władze klubu zwolnili Ricarda Gomesa. Już początek nie był łatwy - w kwietniu i maju Żyrondyńści przegrali sześć meczów z rzędu. Ostatecznie udało się utrzymać w Ligue 1, jednak na rozczarowującym 13. miejscu.

Nowy sezon miał być inny, lepszy. Sousa dostał czas, by poukładać drużynę po swojemu. Rozgrywki 2019/20 zakończyły się jednak wielkim rozczarowaniem dla kibiców z Bordeaux. Oczywiście sezon został skrócony przez pandemię koronawirusa, jednak w 28 kolejkach drużyna wygrała zaledwie dziewięć meczów, tyle samo też przegrała i powtórzyła miejsce w tabeli z 2019 roku.

Wielkie kontrowersje i krytykę dziennikarzy oraz kibiców wzbudzały nie tylko decyzje personalne Sousy (choćby stawianie na mającego lata świetności za sobą Jimmy'ego Brianda), ale też zapis w kontrakcie Portugalczyka, do którego dotarły francuskie media.

Po pierwsze Sousa zarabiał gigantyczne pieniądze, około 300 tysięcy euro miesięcznie. Następnie wyszło na jaw, że trener miał zagwarantowany jeden procent od transferów wychodzących z Girondins Bordeaux - donosiło "L'Equipe". Na dodatek, według mediów, w sprowadzeniu do klubu Remiego Oudina za 10 mln euro uczestniczyć miał menadżer Sousy, choć nigdy tego nie udowodniono.

- Jak to w ogóle możliwe?! Każdy normalny trener walczy o swoich najlepszych piłkarzy, chce go zatrzymać u siebie tak długo, jak się da. A tutaj przychodzi szkoleniowiec, który za sprzedaż otrzymuje pieniądze. To skandal - komentował wówczas Christophe Dugarry, były reprezentant Francji.

Jego umową z klubem zajęły się władze ligi, które ostatecznie zabroniły tego procederu. Jednak - według prasy - szkoleniowiec miał przenieść ten procent zysków na punkt w kontrakcie dotyczący praw do wizerunku.

Sprawa kontraktu Sousy żyła we francuskich mediach i tylko pogorszyła jego odbiór przez kibiców Żyrondystów. Na dodatek Portugalczyk popadł w poważny konflikt z prezesem, Frederikiem Longuepee. Tak, w poprzednim sezonie klub z Bordeaux nie wyglądał zbyt poważnie, a kolejne afery wyskakiwały co kilka tygodni.

Gdy więc 10 września klub ogłosił zakończenie współpracy z Portugalczykiem, fani nie czuli smutku. Trudno się dziwić, skoro osiągnął najgorszy wynik punktowy w klubie od 1996 roku!

- Dziękuję wszystkim, którzy sprawiali, że czułem się w tym miejscu wyjątkowy. Dziękuję piłkarzom za pracę i walkę. Najważniejsza była dla mnie jednak dusza klubu, którą tworzą kibice. Moja misja tutaj dobiegła końca, ale jestem przekonany, że wy dalej będziecie walczyć! - przekazał na pożegnanie.

Dodajmy, że akurat za kadencji Sousy z Girondins Bordeaux odszedł polski obrońca Igor Lewczuk.

Koniec transferowej sagi Arkadiusza Milika! Czytaj więcej--->>>

Komentarze (8)
avatar
Pan wszystkich Panów
21.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem ile Zibi mu płaci ale zgodzę się w ciemno na połowę. Przecież dużo gorzej nie będzie,a na pewno taniej. 
avatar
prym
21.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wolę tego Souse niż naszych nieudaczników. 
avatar
Stachu76
21.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener który ledwo co utrzymał klub w Ligue 1 ma być tym ,w którym my mamy pokładać nadzieję na sukces naszej kadry....poczekajmy do pierwszego meczu naszej reprezentacji pod jego kierownictwem Czytaj całość
avatar
MarioStefan
21.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że lepszy Taki niż byle jaki Polski !!!!!!!!!!!! 
avatar
mrfreeze
21.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na naszych łapciuchów to i tak jest za dobry.