Puchar Włoch: Atalanta awansowała po wielkiej bitwie

PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: piłkarze Atalanty Bergamo
PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: piłkarze Atalanty Bergamo

Piłkarze Atalanty i Lazio zaserwowali kolejne atrakcyjne widowisko w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Po meczu z pięcioma golami, czerwoną kartką i niewykorzystanym rzutem karnym ze zwycięstwa 3:2 cieszył się zespół z Bergamo.

Dla przedstawicieli calcio w Lidze Mistrzów nieco ważniejsze jest starcie przypadające w najbliższej kolejce Serie A. W środę trener Gian Piero Gasperini nie wystawił w podstawowym składzie Josipa Ilicicia i Duvana Zapaty, a Simone Inzaghi pozostawił na ławce Joaquina Correę czy Ciro Immobile. W porównaniu z poprzednim meczem szkoleniowcy przeprowadzili po sześć zmian.

Dublerem Ciro Immobile jest Vedat Muriqi. Napastnik kosztował Lazio 20 milionów euro, ale minęło pół sezonu po transferze z Fenerbahce, a Kosowianin nie "spłacił" swoimi występami nawet miliona. W Bergamo wreszcie był widoczny i było go pełno po obu stronach boiska. W 7. minucie swoim niezdarnym zachowaniem podarował gola Beratowi Djimsitiemu. W 17. minucie wyrównał na 1:1 strzałem głową po dośrodkowaniu Francesco Acerbiego. Muriqi odkupił winy, a pojedynek rozpoczął się od wymiany ciosów.

W kwadransie przed przerwą kolejne uderzenia do bramki po obu stronach boiska. Francesco Acerbi dorzucił gola do asysty po efektownym, jak na środkowego obrońcę, rajdzie. Atalanta szybko wyrównała na 2:2, a Rusłan Malinowskyj przymierzył z podania Luisa Muriela. Kolumbijczyk ośmieszył swoim dryblingiem Wesleya Hoedta. W Lombardii może i brakowało kilku liderów, ale nie brakowało ofensywnego futbolu i emocji. Nagana należała się natomiast po pierwszej połowie kilku obrońcom. Bramkarze co chwilę się na nich wściekali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego

W przerwie Inzaghi wprowadził Manuela Lazzarego, który sprowokował Jose Luisa Palomino do faulu na czerwoną kartkę w 53. minucie, dlatego Atalanta musiała radzić sobie w osłabieniu. Nie przeszkodziło to jej odzyskać prowadzenia. Kolejny błąd Wesleya Hoedta wykorzystał Cristian Gabriel Romero, po którego przechwycie i podaniu strzelił na 3:2 Aleksiej Miranczuk. W 67. minucie lista występków Hoedta przedłużyła się o sprokurowanie rzutu karnego, którego nie wykorzystał Duvan Zapata. Strzał poszkodowanego obronił Pepe Reina.

Atalanta cofnęła się w dziesięciu w pobliże własnego pola karnego, a Lazio zagotowało się w ataku pozycyjnym. Rzymianom nie pomogło wejście ich kapitana Ciro Immobile. Brakowało im porozumienia, dokładności, opanowania. Dlatego po meczu z pięcioma golami, czerwoną kartką i niewykorzystanym rzutem karnym awansowała Atalanta. Jej przeciwnikiem w półfinale będzie drużyna lepsza w meczu SSC Napoli ze Spezią Calcio.

Szymon Czyż był przez 90 minut na ławce rezerwowych Lazio.

Atalanta BC - Lazio 3:2 (2:2)
1:0 - Berat Djimsiti 7'
1:1 - Vedat Muriqi 17'
1:2 - Francesco Acerbi 34'
2:2 - Rusłan Malinowskyj 37'
3:2 - Aleksiej Miranczuk 57'

W 67. minucie Duvan Zapata (Atalanta) nie wykorzystał rzutu karnego. Pepe Reina obronił.

Składy:

Atalanta: Pierluigi Gollini - Berat Djimsiti, Cristian Gabriel Romero, Jose Luis Palomino - Joakim Maehle (88' Mattia Caldara), Matteo Pessina, Remo Freuler, Robin Gosens - Aleksiej Miranczuk (59' Marten De Roon), Rusłan Malinowskyj (59' Duvan Zapata) - Luis Muriel (63' Rafael Toloi)

Lazio: Pepe Reina - Patric (46' Marco Parolo), Wesley Hoedt (71' Ciro Immobile), Francesco Acerbi - Adam Marusić, Sergej Milinković-Savić, Gonzalo Escalante (62' Joaquin Correa), Jean-Daniel Akpa Akpro, Mohamed Fares (46' Manuel Lazzari) - Andreas Pereira (81' Senad Lulić), Vedat Muriqi

Żółte kartki: Romero, Malinowskyj (Atalanta) oraz Patric, Fares, Escalante (Lazio)

Czerwona kartka: Jose Luis Palomino (Atalanta) /53' - za faul/

Sędzia: Luca Pairetto

Czytaj także: ACF Fiorentina zmazała dużą plamę. Bartłomiej Drągowski nie musiał się często denerwować

Czytaj także: AS Roma podniosła się po klęskach. Siedem goli na Stadio Olimpico

Komentarze (0)