Premier League: pierwsze zwycięstwo Thomasa Tuchela. Absolutna dominacja Chelsea

PAP/EPA / Justin Tallis / POOL / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea
PAP/EPA / Justin Tallis / POOL / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea

Thomas Tuchel zanotował na swoim koncie pierwszą wygraną w roli menadżera Chelsea. Zespół prowadzony przez niemieckiego szkoleniowca pokonał Burnley po bramkach Cesara Azpilicuety i Marcosa Alonso.

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna Chelsea do niedzielnej rywalizacji z Burnley przystępowała w roli niekwestionowanego faworyta. Thomas Tuchel zdecydował się na przemeblowanie ofensywy w stosunku do spotkania z Wolverhampton Wanderers (0:0). W pierwszej jedenastce zabrakło miejsca dla Oliviera Girouda, Kaia Havertza oraz Hakima Ziyecha.

Od pierwszego gwizdka Grahama Scotta to gospodarze dyktowali tempo gry. Po kwadransie Timo Werner oddał pierwszy celny strzał z dystansu, ale Nick Pope nie dał się zaskoczyć. Piłkarze "The Blues" byli nastawieni na atak. Callum Hudson-Odoi zainicjował następną akcję i dograł do Wernera, który był świetnie ustawiony i fatalnie skiksował

Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy "The Blues" wreszcie znaleźli drogę do siatki. Hudson-Odoi zagrał na wolne pole do Cesar Azpilicuety, który silnie uderzył pod poprzeczkę i nie pozostawił złudzeń bramkarzowi przeciwników.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota

Werner ponownie doszedł do głosu po zmianie stron. Tym razem reprezentant Niemiec głową próbował pokonać Pope'a, ale jego starania spaliły na panewce. Chwilę później próbę z dużej odległości podjął Antonio Ruediger. Stoper trafił w spojenie słupka z poprzeczką.

Blisko podwyższenia prowadzenia był także Hudson-Odoi. Skrzydłowy wstrzelił piłkę, która odbiła się od Erika Pietersa i ponownie zatrzymała się na obramowaniu bramki. Reprezentant Anglii imponował formą w tym meczu. W drugiej połowie mógł znacząco przyczynić się do gola samobójczego. Po jego dośrodkowaniu Ben Mee mógł trafić do własnej siatki, ale Pope czujnie zażegnał niebezpieczeństwo.

Wynik w 84. minucie ustanowił Marcos Alonso. Po kombinacyjnej akcji Christian Pulisić podał do Hiszpana, który przyjął piłkę na klatkę i wolejem sprawił, że Pope drugi raz skapitulował.

Gracze Burnley stworzyli jedyną dogodną sytuację w doliczonym czasie. James Tarkowski głową przeniósł piłkę nad poprzeczką po rzucie rożnym. W ostatecznym rozrachunku zespół ze Stamford Bridge zapisał na swoim koncie komplet punktów i awansował na 7. miejsce w tabeli Premier League.

Chelsea FC - Burnley FC 2:0 (1:0)
1:0 - Cesar Azpilicueta 40'
2:0 - Marcos Alonso 84'

Składy:

Chelsea: Edouard Mendy - Cesar Azpilicueta, Thiago Silva, Antonio Ruediger, Marcos Aloonso, Jorginho, Mateo Kovacić, Mason Mount (80' Kai Havertz), Callum Hudson-Odoi (73' Reece James), Tammy Abraham (46' Christian Pulisic), Timo Werner.

Burnley: Nick Pope - Matthew Lowton, James Tarkowski, Ben Mee, Erik Pieters, Jack Cork, Ashley Westwood, Dwight McNeil, Robbie Brady (76' Joel Mumbongo), Matej Vydra (57' Jay Rodriguez), Chris Wood (62' Johann Gudmundsson).

Żółte kartki: Ashley Westwood (Burnley).

Sędziował: Graham Scott.

Premier League

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 27 5 6 83:32 86
2 Manchester United 38 21 11 6 73:44 74
3 Liverpool FC 38 20 9 9 68:42 69
4 Chelsea FC 38 19 10 9 58:36 67
5 Leicester City 38 20 6 12 68:50 66
6 West Ham United 38 19 8 11 62:47 65
7 Tottenham Hotspur 38 18 8 12 68:45 62
8 Arsenal FC 38 18 7 13 55:39 61
9 Leeds United 38 18 5 15 62:54 59
10 Everton 38 17 8 13 47:48 59
11 Aston Villa 38 16 7 15 55:46 55
12 Newcastle United 38 12 9 17 46:62 45
13 Wolverhampton Wanderers 38 12 9 17 36:52 45
14 Crystal Palace 38 12 8 18 41:66 44
15 Southampton FC 38 12 7 19 47:68 43
16 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 40:46 41
17 Burnley FC 38 10 9 19 33:55 39
18 Fulham FC 38 5 13 20 27:53 28
19 West Bromwich Albion 38 5 11 22 35:76 26
20 Sheffield United 38 7 2 29 20:63 23

Czytaj także:

Premier League. Arsenal - Manchester United. Zespół Solskjaera traci dystans do lidera

Komentarze (1)
siber
31.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szymański gn.do portalowa , to Tuchel grał przeciw Chelsea i wygrał ?!. Pismaku clownie zajmij się czym innym a nie wymyślaniem takich tytułów. Zatrudnili jakiegoś nieudacznika !