Legia wykonuje kolejny krok, by sprowadzić Kamila Grosickiego. Już w poprzednim sezonie z zawodnikiem bezpośrednio kontaktował się były trener klubu Aleksandar Vuković. Szkoleniowiec, widząc, że Grosicki nie ma miejsca w pierwszym składzie WBA w Championship, powiedział piłkarzowi wprost w rozmowie telefonicznej, że drzwi do Legii są dla niego otwarte. Grosicki był wstępnie zainteresowany takim rozwiązaniem w przypadku, gdyby West Brom nie awansował do Premier League. Wstępnie też porozumiał się w sprawie indywidualnego kontraktu w Warszawie.
Temat, który pojawił się latem ubiegłego roku, upadł, bo West Brom dostał się do angielskiej elity. Ale na krótko. Po kilku miesiącach przedstawiciele Legii znowu starają się sprowadzić skrzydłowego zwłaszcza, że ten nie dostaje wielu szans na grę w zespole Sama Allardyce'a.
Jak ustaliliśmy - przedstawiciele piłkarza poinformowali Legię o oczekiwaniach Kamila Grosickiego. Na ten moment punktem spornym są zarobki zawodnika. Legia nie jest w stanie pokryć całej pensji Grosickiego, ani nawet połowy tej kwoty. Reprezentant Polski zarabia w Anglii 40 tysięcy funtów tygodniowo, co miesięcznie daje około 800 tysięcy złotych brutto. Rozmowy przedstawicieli obu stron trwają.
Kontrakt Grosickiego z West Bromwich Albion obowiązuje do czerwca tego roku, ale Anglicy są gotowi wypożyczyć Polaka za darmo do końca trwania jego umowy. Na sfinalizowanie ewentualnego ruchu jest jeszcze sporo czasu. Okno transferowe w Polsce zamyka się dopiero 24 lutego.
Nasz zawodnik miał zimą konkretną ofertę przejścia do klubu z Championship - Nottingham Forest - ale ją odrzucił. Prezesi tego klubu zgłosili się po Grosickiego kilka razy, również w ostatnim dniu okna transferowego w Anglii (1 lutego). Polak nie był jednak zainteresowany przejściem do kolejnego angielskiego zespołu. W tym momencie Grosicki ma konkretne propozycje z Legii oraz Arabii Saudyjskiej.
Gdyby zgodził się na propozycję stołecznych, na Łazienkowską wróciłby po trzynastu latach. Do Legii Warszawa trafił w 2007 roku z Pogoni Szczecin, której jest wychowankiem. W stolicy nie zrobił jednak furory. Zagrał tylko w dwunastu spotkaniach, strzelił jednego gola. Większość czasu spędził na wypożyczeniu w szwajcarskim FC Sion.
Robert Lewandowski pierwszy raz skomentował zwolnienie Jerzego Brzęczka. "To też porażka piłkarzy"
Co z tą Legią? Czesław Michniewicz nie powinien grymasić
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota