"Bzdura" - tak biznesmen odpowiedział na pytanie dziennikarza WP SportoweFakty Marka Wawrzynowskiego, czy zamierza się pozbyć aktualnego mistrza Polski.
W czwartek portal meczyki.pl podał informację, jakoby Dariusz Mioduski chciał sprzedać klub. Miał już nawet ustalić cenę i być gotowym na negocjacje.
Legia boryka się obecnie z ogromnymi długami. Według sprawozdania finansowego za sezon 2019/2020 wyniosły one 78,5 mln. Portal legia.net wyliczył natomiast, że odsetkowe zadłużenie jest o wiele większe i sięga 171,3 mln. Jedna czwarta tej sumy to zobowiązania właśnie wobec Mioduskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki
Problemy finansowe mistrza Polski to przede wszystkim efekt braku występów w europejskich pucharach. Po raz ostatni legioniści przeszli zwycięsko przez kwalifikacje w edycji 2016/2017 i awansowali wtedy do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Później, przez cztery sezony z rzędu, takich sukcesów już nie było.
Dariusz Mioduski jest związany z Legią od lipca 2012 roku. Na początku wszedł do rady nadzorczej, następnie zarządzał klubem z Bogusławem Leśnodorskim i Maciejem Wandzelem. W marcu 2017 roku odkupił od wspólników ich udziały, zostając jedynym właścicielem i prezesem.
nie przesądzam niczego, ale smsowo zapytałem Dariusza Mioduskiego o kwestię sprzedaży Legii Warszawa, odpisał jednym słowem: "Bzdura". Miłego dnia wszystkim życzę.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) February 4, 2021
Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii