Dramat w lidze portugalskiej. Nieprzytomnego piłkarza FC Porto zabrała karetka

PAP/EPA / JOSE SENA GOULAO / Dramatyczne sceny podczas meczu w Portugalii
PAP/EPA / JOSE SENA GOULAO / Dramatyczne sceny podczas meczu w Portugalii

Podczas spotkania 17. kolejki ligi portugalskiej doszło do dramatu. Obrońca FC Porto, Nanu po zderzeniu z bramkarzem Belenenses padł bezwładnie na murawę. Nieprzytomnego zawodnika zabrało pogotowie. O powadze sytuacji świadczy reakcja piłkarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Ci płakali i modlili się. Jednym z nich był doświadczony obrońca Pepe, który zalał się łzami. Wszystko działo się w końcówce spotkania.

Zawodnik FC Porto, Jesus Corona dośrodkowywał w pole karne rywala, w które na pełnej szybkości wbiegł Nanu. Bramkarz OS Belenenses, Stanisław Kriciuk nie zobaczył przeciwnika i stratował go. Piłkarz bezwładnie padł na boisko. Po chwili rozpoczęto akcję ratunkową.

Na murawie pojawiła się karetka. Przerwa trwała kilkanaście minut. Według portugalskiego "A Bola" 26-letni obrońca ostatecznie odzyskał przytomność. Kiedy pogotowie odjechało, wznowiono spotkanie.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. FC Porto w poprzednim sezonie zdobyło mistrzostwo kraju. Obecnie zespół trenera Sergio Conceicao zajmuje drugie miejsce w tabeli tuż za Sportingiem Lizbona.

Zobacz też:
Klubowe Mistrzostwa Świata. Bayern Monachium poznał półfinałowego rywala
Jacek Gmoch krytycznie o polskich trenerach. Ta opinia ich mocno zaboli

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze zaszczepieni przeciwko COVID-19 przed mistrzostwami Europy? "Spokojnie czekamy na swoją kolej"

Komentarze (0)