Kasia Lenhardt, była partnerka Jerome'a Boatenga, popełniła samobójstwo. Policja wykluczyła udział osób trzecich. Do zdarzenia doszło 10 lutego. Kiedy piłkarz się o tym dowiedział, poprosił o zgodę na powrót do kraju.
Nikt nie miał przeciwwskazań, choć oznaczało to, że Bayern Monachium musiał sobie radzić bez Boatenga w finale Klubowych Mistrzostw Świata. Ostatecznie ekipa z Bawarii triumfowała 1:0 nad Tigres UANL.
Jak poinformował Florian Plettenberg, to od samego piłkarza zależy, kiedy wróci na boisko. "Klub chce go wspierać i dać mu tyle czasu, ile potrzebuje na pogodzenie się z ciosem, który otrzymał od losu" - przekazał dziennikarz sport1.de.
Pozostaje jeszcze kwestia transferu Boatenga. Nie jest jasne czy niemiecki piłkarz przedłuży kontrakt z Bayernem. Rozmowy na razie zostały przełożone na wiosnę.
Czytaj też:
Pep Guardiola rzuca wyzwanie Bayernowi. "Zadzwonię do Messiego"
Radosław Sobolewski zadaje pytania odnośnie przełożonego meczu. Mówi o skandalu