Dziedzic wodza wioski. Oto nowy piłkarz Bayernu

Getty Images / Boris Streubel/Bongarts / Na zdjęciu: Dayot Upamecano
Getty Images / Boris Streubel/Bongarts / Na zdjęciu: Dayot Upamecano

Dayot Upamecano od lata przeniesie się do Bayernu Monachium. O 22-letniego defensora walczyło pół Europy, jednak to Bayern miał w ręku najmocniejsze argumenty - czyli 42 mln euro. Piłkarz może na lata stać się ostoją defensywy "Bawarczyków".

To miał być bój angielskich gigantów. Chelsea FC, Manchester United, Liverpool FC - każdy z tych klubów widział w swoich szeregach miejsce dla Dayota Upamecano.

- Jest młody, dobry z piłką, atletyczny, silny, ale też zwinny. Jest na boisku w każdym meczu - zachwalał Francuza Rio Ferdinand, legendarny defensor United, jednocześnie sugerując, że byłby on nawet istotniejszym wzmocnieniem dla Manchesteru niż Jadon Sancho.

Ostatecznie jednak Anglików pogodził niemiecki hegemon. Nikt bowiem tak dobrze nie wyspecjalizował się w wyławianiu perełek od lokalnych rywali, jak Bayern Monachium.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

Wódz wioski

Dayotchanculle Oswald Upamecano - tak brzmi pełne imię i nazwisko nowego piłkatrza "Bawarczyków". Uwagę przykuwa zwłaszcza ekstrawaganckie pierwsze imię zawodnika.

- To imię nosił mój pradziadek. Mój ojciec nadał mi je ku jego pamięci. Pochodził z Gwinei Bissau, nie ma ono jednak szczególnego znaczenia - mówił Upamecano w rozmowie z serwisem "So Foot".

W rzeczywistości jednak imię Dayotchanculle, bowiem Dayot to jedynie skrót, wcale nie jest tak zwyczajne. To honorowy tytuł, jaki przyznawany jest wodzowi wioski na wyspie Jeta, leżącej na terenie Gwinei Bissau, skąd pochodzi rodzina Upamecano.

Sam piłkarz niewiele ma jednak wspólnego z krainą swoich przodków. Urodził się i wychował we Francji, w miejscowości Evreux.

- To dzielnica, w której jest wielu Afrykanów i wielu piłkarzy. Okolica, jak wiele innych. Moje wspomnienia? Przyjaciele, piłka nożna... kiedy nie trenowałem, grałem w piłkę z przyjaciółmi - wspominał zawodnik.

A przyjaciół do gry miał całkiem niezłych. W dzieciństwie Upamecano trzymał się m.in. z Ousmane Dembele czy Rafikiem Guitane. Kumple każdą wolną chwilę spędzali na lokalnych boiskach. To zaprocentowało po latach. Dziś o Upamecano walczyły największe kluby świata.

Przekonali koledzy

Sam zakup Upamecano nie był najbardziej skomplikowaną transakcją. Defensor miał w kontrakcie klauzulę odstępnego, która mając na uwadze jego wiek i talent, nie należała do najwyższych. 42,5 miliona euro to nie jest cena, którą można by nazwać zaporową. Jednocześnie sprawia ona jednak, że jego lista chętnych do jej zapłaty jest bardzo długa.

Kluczem do przechwycenia Upamecano z Lipska, było przekonanie samego piłkarza. Zdaniem Kerry'ego Haua z goal.com, zajmującego się na co dzień m.in. Bayernem, na ostatniej prostej w grze o piłkarza, poza niemieckim gigantem liczyła się już tylko Chelsea.

Ostatecznie zadecydowała marka Bayernu, starania i zaangażowanie w rozmowy Hansiego Flicka, a także... liczna francuska kolonia. To właśnie obecność w kadrze Pavarda, Sarra, Nianzou, Hernandeza, Tolisso i Comana miała przesądzić o decyzji defensora.

Warto także zaznaczyć, że 42,5 miliona euro wydane przez Bayern sprawiają, że tym samym 22-latek z miejsca wskoczył na 3. miejsce w klasyfikacji najdroższych zakupów w historii klubu z Bawarii. Drożsi byli jedynie Leroy Sane (45 mln) oraz Lucas Hernandez (80 mln).

Fundament na lata

- Cieszymy się, że udało nam się wygrać wyścig po podpis Dayota Upamecano. Będzie bardzo ważnym elementem w budowie naszego zespołu w nadchodzących latach. Jesteśmy tego pewni - zapowiedział Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy "Bawarczyków".

Upamecano w październiku skończy dopiero 23. urodziny. Już dziś jednak należy do czołówki piłkarzy na swojej pozycji w Europie. Mimo młodego wieku może pochwalić się dużym doświadczeniem. Ma na koncie 139 meczów w barwach RB Lipsk. W Bundeslidze debiutował już na początku 2017 roku, w wieku 18 lat. Bardzo szybko zdobył zaufanie kolegów i trenerów. Jeszcze w tym samym sezonie stał się podstawowym zawodnikiem klubu.

W Bayernie zapewne także nie będzie musiał długo czekać na szansę gry w podstawowym składzie. Po sezonie z klubem najprawdopodobniej rozstanie się David Alaba. Niewykluczone, że podobny los czeka także Jerome'a Boatenga. Bayern jednak zawczasu przygotował się na uzupełnienie wyrwy, powstałej w środku obrony.

Upamecano, sprawdzony na niemieckich boiskach, z doświadczeniem w Lidze Mistrzów, wydaje się do tego bowien kandydatem idealnym.

Czytaj także:
Premier League. Leeds zaczęło walkę, gdy Mateusz Klich zszedł z boiska. Noty mówią same za siebie
La Liga. Osasuna coraz wyżej. Trzy wygrane w czterech meczach

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bayern to też czołówka jeśli chodzi o najbogatsze kluby świata, ale liczna obsada Francuzów w zespole jednak była czymś decydującym.