Beniaminek prowadził na Allianz Arenie 2:0, a potem 3:1. Nie przeszkodziło to jednak mistrzowi Niemiec w wywalczeniu remisu. Odrabianie strat zaczął w 48. minucie Robert Lewandowski.
- Sporo wydarzyło się w pierwszej połowie. Nie broniliśmy wtedy dobrze. Arminia miała dwie okazje i strzeliła dwa gole. Boisko nie było idealne po opadach śniegu, mimo to postawa rywala mogła się podobać - przyznał Hansi Flick na łamach oficjalnego serwisu Bayernu.
- Nasza mentalność po przerwie była rewelacyjna. Ważne, by mieć wiarę, że można odmienić losy meczu nawet przegrywając 0:2. Powrót w takim stanie, po długich podróżach i wielu wcześniejszych trudnych spotkaniach, jest dla mnie dużym pozytywem. Dlatego możemy być zadowoleni z jednego punktu - dodał Flick.
Remis z Arminią nie zaszkodził Bawarczykom, którzy wciąż są liderem Bundesligi. Mają 49 pkt. - o pięć więcej niż RB Lipsk.
Czytaj także:
Ligowcy w reprezentacji Polski. Paulo Sousa otwiera drzwi, kto przez nie przejdzie?
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki