Już przed pierwszym meczem 1/16 finału Ligi Europy SSC Napoli miało ogromne problemy kadrowe. Gennaro Gattuso miał do dyspozycji tylko 12 dorosłych piłkarzy. Teraz liczba jeszcze zmalała.
- Właśnie straciliśmy Matteo Politano, więc jaki jest sens zakwalifikowania się do następnej rundy, jeśli nie mamy nikogo, kto mógłby grać? Jedyne, co możemy zrobić, to policzyć, kto został - mówi Gattuso dla "Sky Sport Italia".
Wspomniany Matteo Politano ma problem z żebrami, nie może prawidłowo oddychać. Ten uraz sprawia, że Gattuso nie może obecnie skorzystać z 10-11 podstawowych piłkarzy. To ogromny kłopot. - Ale nie ma co siedzieć i płakać, trzeba znaleźć rozwiązanie - przekonuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt
O kwalifikację do 1/8 finału Ligi Europy będzie SSC Napoli trudno, bo Granada CF w pierwszym meczu wygrała 2:0. W rewanżu, który odbędzie się w przyszły czwartek, włoski zespół będzie musiał zagrać wręcz spektakularnie, by odwrócić losy dwumeczu.
- Musimy być bardziej precyzyjni. W czwartek stworzyliśmy sobie szanse i na pewno zasłużyliśmy na więcej. Ale teraz nie ma sensu rozmawiać o kwalifikacji, bo priorytetem jest odzyskanie zawodników - przyznaje trener Napoli.
- W piłce nożnej nie ma takich pojęć jak "los" czy "przeznaczenie". Są "błędy". My je popełnialiśmy i w głupi sposób traciliśmy piłki, płacąc za to wysoką cenę. Zrobiliśmy jednak wszystko, co w tej chwili mogliśmy - stwierdza Gattuso.
Zobacz też:
Zieliński tłumaczy kłopoty Napoli i staje w bronie Gattuso. "Odpowiedzialność spoczywa na piłkarzach"
Liga Europy. Rozczarowująca postawa Napoli i zasłużona porażka. 45 minut Zielińskiego