W 53. minucie meczu we Frankfurcie Leroy Sane zabawił się na prawej stronie z Sebastianem Rode i Evanem N'Dicką. Kilka zwodów i rywale zostali "usadzeni" na murawie.
Następnie Sane dograł do Roberta Lewandowskiego, który nie zmarnował idealnej okazji. Polak dołożył nogę i piłka znalazła się w siatce. W ten sposób Bayern - kompletnie nie radzący sobie z rywalami w pierwszej połowie - wrócił do gry.
Mimo naporu w końcówce spotkania monachijczycy nie zdołali jednak doprowadzić do remisu i ulegli Eintrachtowi 1:2. Gole dla gospodarzy strzelali Daichi Kamada i Amin Younes.
Dla Lewandowskiego to bramka nr 26 w tym sezonie Bundesligi. Polak zmierza po rekord, który w sezonie 1971/72 ustanowił Gerd Mueller (40 goli w rozgrywkach). Na tym etapie (kolejka nr 22) w porównaniu z osiągnięciem Niemca sprzed 49 lat jest lepszy o trzy trafienia.
Trawa jest zielona, niebo jest niebieskie, krowa daje mleko, a Robert Lewandowski tradycyjnie z golem w meczu Bundesliga
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 20, 2021
Czy @FCBayern zdoła doprowadzić do wyrównania?
Transmisja trwa w CANAL+ PREMIUM i @nowycanalplus pic.twitter.com/PhgKxoUKml
Czytaj także: Mbappe zadecyduje o losach Messiego. Ogromne pieniądze w grze
Czytaj także: Premier League: drużyna Jana Bednarka sprawiła niespodziankę! Chelsea zatrzymana
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!