[tag=60925]
Zoran Arsenić[/tag] we wrześniu został wypożyczony przez Jagiellonię Białystok do chorwackiego klubu HNK Rijeka. Miał jednak sporego pecha, bo trafił do drużyny w trudnym momencie. Klub z Rijeki zmagał się z wieloma przypadkami zakażeń koronawirusem, co odbijało się też na postawie drużyny w Lidze Europy. Ostatecznie Arsenić nie grał w Rijece regularnie i teraz szuka nowego pracodawcy.
O temacie powrotu Zorana Arsenicia do Wisły napisał we wtorek Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Chorwat był zawodnikiem Wisły przez półtora roku – od lipca 2017 do stycznia 2019. Po tym, jak klub nie wypłacał mu przez dłuższy czas regularnie pensji, ostatecznie rozwiązał umowę i odszedł do Jagiellonii. W Krakowie zapamiętano go jednak z bardzo solidnej gry i faktu, że był uniwersalnym zawodnikiem, mogącym grać na kilku pozycjach.
Sprawdziliśmy u źródła i na ten moment powrót Zorana Arsenicia do Wisły Kraków nie jest już aktualny. Taka opcja była jednak rozważana i był taki temat - potwierdził to agent zawodnika Branko Hucika. Krakowianie zmagają się bowiem ostatnio z plagą kontuzji w defensywie, stracili m.in. Adiego Mehremicia, a urazu dostał też Dawid Szot. Ostatecznie jednak Chorwat powędruje w innym kierunku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki
Jest bardzo prawdopodobne, że dołączy do innego polskiego klubu. Obrońca podjął negocjacje również z Rakowem Częstochowa. Ekipa Marka Papszuna chce w tym sezonie wywalczyć udział w europejskich pucharach, a mają dobre doświadczenia z pozyskiwaniem zawodników z Bałkanów, po transferach Frana Tudora czy David Tijanicia. Nie ma się co dziwić, że postanowili znów poszukać wzmocnień z tego kierunku.
Co ciekawe, wśród kibiców Wisły kwestia ewentualnego powrotu Arsenicia wywołała gorącą dyskusję, jeszcze zanim coś poważnego się w tej sprawie wydarzyło. Pewna część fanów w Wisły w mediach społecznościowych wyraziła dezaprobatę wobec tego pomysłu, bo nie podobało im się, że swego czasu Chorwat rozwiązał umowę z "Białą Gwiazdą" i odszedł z klubu za darmo. Inni bronili Arsenicia, pamiętając doskonale jaki chaos panował w Wiśle na przełomie 2018 i 2019 roku. Piłkarze miesiącami nie dostawali wypłat, byli okłamywani przez ówczesnych działaczy, a mimo to drużyna Maciej Stolarczyka - z Arseniciem w składzie - nie poddawała się i walczyła na boisku o utrzymanie klubu.
Dopiero kryzys związany z przejęciem Wisły przez Vannę Ly i jego ekipę oraz zamieszanie z tym związane spowodowało, że Chorwat ostatecznie odpuścił i przeniósł się do Białegostoku.
Czytaj również:
Kolejny problem Wisły Kraków. Duży pech Adiego Mehremicia
"Wygrywasz mentalnie, nim wygrasz fizycznie". Souleymane Kone podąża za Peterem Hyballą