Trenerzy Wisły i Górnika niezgodni. "Słaby mecz", "interesujące widowisko"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Peter Hyballa
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Peter Hyballa

Wisła Kraków zagrała najsłabszy mecz w rundzie wiosennej i tylko zremisowała z Górnikiem Zabrze 0:0. - Wisła walczy o utrzymanie. Nie ma co się łudzić, że zajmiemy trzecie czy czwarte miejsce - mówi trener Peter Hyballa.

Pierwsza połowa była bardzo słaba, druga zaś tylko trochę lepsza. Ostatecznie Wisła Kraków zremisowała z Górnikiem Zabrze 0:0. Celne strzały: 6, faule: 42. To najlepiej oddaje, jak wyglądało to spotkanie.

- Remis uważam za sprawiedliwy, ale ten mecz nie wyglądał dobrze. Było dużo walki. Dobrze wyglądaliśmy pod względem fizycznym, ale problemy pojawiały się w momencie, gdy posiadaliśmy piłkę. Nie budowaliśmy akcji w odpowiedni sposób. Nie można nam odmówić zaangażowania, natomiast był to słaby mecz - powiedział trener Peter Hyballa na konferencji prasowej.

Nieco inne zdanie miał trener gości Marcin Brosz. - Myślę, że było to interesujące spotkanie, które trzymało w napięciu do ostatnich minut. Widać było, że zarówno my, jak i Wisła, nastawiliśmy się na walkę o trzy punkty. Przed spotkaniem podkreślaliśmy, że zależy nam, żeby to było dobre widowisko, było dużo sytuacji, intensywność. Oczywiście, niektóre sytuacje mogliśmy inaczej rozwiązać, ale trzeba powiedzieć, że w wielu sytuacjach zachowywaliśmy się tak, jak przygotowywaliśmy się do tego meczu. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać - powiedział szkoleniowiec Górnika.

Zdaniem sporej liczby obserwatorów był to najsłabszy mecz Wisły w rundzie wiosennej. - Wyglądało to słabo, gdy mieliśmy piłkę. Graliśmy dobrze w defensywie, nasz pressing był w porządku, natomiast nie realizowaliśmy założeń taktycznych przy własnym posiadaniu. Graliśmy za długo z jednej strony boiska, nie zmienialiśmy stron. Trzeba też pamiętać, że Górnik jest dobrym zespołem. Wisła walczy o utrzymanie. Nie ma co się łudzić, że zajmiemy trzecie czy czwarte miejsce. Trzeba zbierać punkty w każdym meczu i iść do przodu - kontynuował trener Hyballa.

Już w 31. minucie boisko opuścił Chuca. Jak się okazuje, zmiana nie była spowodowana urazem, a względami taktycznymi. - Nie byłem zadowolony z jego gry. Miał mało podań, nie zmieniał strony, co było założeniem taktycznym. Inaczej to miało wyglądać. Ponadto dość szybko dostał żółtą kartkę, a mimo to dalej grał ryzykownie, na granicy faulu. Nie chcieliśmy ryzykować gry w osłabieniu - wytłumaczył Hyballa.

CZYTAJ TAKŻE: 
Paulo Sousa zaskoczył reprezentanta. "Nie wiedziałem, o co chodzi"
Pierwsze decyzje Paulo Sousy już znane. Twitter mocno podzielony

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Komentarze (1)
avatar
werty
6.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obawiam się, że będą jeszcze słabsze mecze Wisły w tej rundzie. Cała liga już wie jak przeciwstawić się taktyce Hyballi, a piłkarze Wisły wyglądają już na solidnie zmęczonych tym ciągłym pressi Czytaj całość