W poniedziałek pojawiła się informacja, że w meczu z Anglią (31 marca) może zabraknąć Roberta Lewandowskiego, ponieważ teoretycznie po powrocie z Londynu groziłaby mu w Niemczech wielodniowa kwarantanna.
A w takiej sytuacji, zgodnie z nadzwyczajnymi przepisami FIFA, klub, czyli w tym przypadku Bayern Monachium, mógłby naszego kapitana nie puścić. To samo dotyczy Krzysztofa Piątka z Herthy Berlin, również "podlegającemu" pod niemiecki sanepid, który w takich przypadkach jest bardzo restrykcyjny.
Jak się dowiedziały WP SportoweFakty, tak naprawdę grupa zagrożonych graczy jest jednak o wiele szersza, bo również we Włoszech po przylocie z Anglii (teoretycznie) obowiązuje obowiązek kwarantanny. A wiadomo, że przedstawicieli Serie A w polskiej kadrze jest wielu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
W związku z tym w PZPN zaczynają się zastanawiać, co z tym fantem zrobić. Jak nieoficjalnie słyszymy, związek chce jasnej sytuacji, wyjaśnienia tego jakie będą konsekwencje występu kadrowiczów na angielskiej ziemi. Jeśli byłaby gwarancja, że po wizycie na Wembley nasi zawodnicy normalnie wrócą do klubów, to nie ma problemu. Ale...
Na razie w piłkarskiej centrali nie wykonują nerwowych ruchów, nie wnioskują o przeniesienie meczu na neutralny teren, jednak - jak słyszymy - nikt nie wyobraża sobie sytuacji, że wielu naszych zawodników będzie musiało po wizycie w Anglii udać się na kwarantannę po powrocie do krajów, gdzie grają.
W tym momencie wszyscy przyglądają się sytuacji, licząc na to, że stopniowo obostrzenia będą luzowane, również pomiędzy krajami, które dotyczy sytuacja tego meczu. Ale gdyby to nie nastąpiło, a naszym zawodnikom groziłaby kwarantanna lub nie puszczenie ich na Wembley przez zatrudniające ich kluby, to być może wyjściem będzie gra na neutralnym terenie.
A precedensy, z udziałem angielskich i niemieckich drużyn, służą tu za przykład, bo w Lidze Mistrzów do takich sytuacji już ostatnio dochodziło.
Czytaj także:
II liga: Chojniczanka największą wygraną kolejki
III liga. Liderzy gromią rywali. Jeden z nich już na prostej do awansu