Lewandowski coraz bliżej rekordu. Dziennikarz ujawnia, co Gerd Mueller powiedziałby Polakowi

PAP/EPA / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej) walczy o piłkę
PAP/EPA / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej) walczy o piłkę

Stan cierpiącego na Alzheimera Gerda Muellera jest bardzo ciężki. - Powoli zasypia - mówiła niedawno jego żona. Niemiecki dziennikarz, Raimund Hinko, doskonale zna 75-latka i nie ma złudzeń, co dziś powiedziałby Robertowi Lewandowskiemu.

Po 24. kolejkach Bundesligi Robert Lewandowski ma już 31 goli. Polak pewnie zmierza po kolejny tytuł najlepszego strzelca ligi, ale i po Złotego Buta dla najskuteczniejszego piłkarza w Europie. To jednak nie wszystko. Polak ma realne szanse na pobicie 49-letniego rekordu Bundesligi - prawie pół wieku temu legendarny Gerd Mueller zdobył 40 goli w jednym sezonie.

Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii od kilku lat cierpi na chorobę Alzheimera. Jego stan jest bardzo poważny, a o bliskim końcu informowała w listopadzie jego żona, Uschi. - Zamyka oczy, odpływa, rzadko otwiera usta, dostaje pokarm w postaci papki. Jest spokojny i przyjazny, nie sądzę, by cierpiał, ale powoli zasypia - mówiła (więcej TUTAJ).

Mueller od kilku lat nie jest w stanie komentować bieżących wydarzeń, w tym strzeleckich wyczynów w Bayernie Monachium polskiego napastnika. W jego skórę postanowił wcielić się jednak znany niemiecki dziennikarz "Bilda", Raimund Hinko, który napisał felieton zatytułowany: "Strzelecki rekord? Co Gerd Mueller powiedziałby Lewandowskiemu".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu

Tekst ma formę listu do 75-latka. "Ostatnie trzy gole zdobył w meczu z Borussią Dortmund. Szkoda, że nie możesz tego oglądać w telewizji. Zawołałbyś: Lewy, dokonasz tego. Już najwyższy czas" - czytamy.

"Jestem pewien, że nie ma w tobie śladu zazdrości. Wiesz, że Lewandowski inwestuje dziś w swoje ciało znacznie więcej niż ty, gdy nie myślano tak o treningu. Być może myślisz: przy obecnych treningach, strzeliłbym dwa razy więcej" - czytamy.

Hinko podkreśla, że zdecydował się na taki felieton, ponieważ wielokrotnie w przeszłości rozmawiał z Muellerem. Często spotykał się także z jego żoną. Według dziennikarza, legendarny strzelec był zdziwiony tym, że jego bramkowy rekord przetrwał tak długo. On sam na boisku był bowiem ciągle kryty przez dwóch rywali, podczas gdy obecnie zawodnicy mają znacznie więcej swobody. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się partner z boiska Muellera - Franz Beckenbauer (więcej TUTAJ).

Mueller ma poważne problemy ze zdrowiem już od kilku lat. Długo w mediach nie pojawiały się żadne wiadomości na jego temat. Dopiero w październiku 2015 r. Bayern poinformował, że klubowa legenda cierpi na chorobę Alzheimera. "Zapamiętałeś Lewego jako strzelca Borussii Dortmund. Ty "artysta", jak mówi twoja żona, już wtedy dużo myślałeś o "atlecie" Lewandowskim" - dodał Hinko na koniec felietonu.

Do końca sezonu w Bundeslidze pozostało 10 kolejek. Lewandowskiemu brakuje tylko 9 bramek, by wyrównać rekord Muellera. Dotychczasowym najlepszym osiągnięciem Polaka było zdobycie 34 goli w sezonie 2019/2020.

Komentarze (2)
avatar
Ires guvnojat
9.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli tutaj o rekordzie, a obok jest tytuł, że nie dostanie znowu złotej piłki? CZY wy MACIE ROZDWOJENIE JAŹNI???????????????? 
avatar
Klaudia w
9.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wniosek z tego tekstu pana Hinko jest jeden. Lewandowski powinien strzelać jeszcze raz tyle, bo Mueller nie prowadził tak zdrowego trybu życia jak Lewy, nie trenował tyle i miał "na sobie" zaw Czytaj całość