Bundesliga: cyrk w Dortmundzie. Bramkarz wszystko zepsuł drużynie Krzysztofa Piątka

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek w walce o piłkę z Mateu Morey'em
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek w walce o piłkę z Mateu Morey'em

Hertha BSC radziła sobie w meczu z Borussią Dortmund. Potrafiła odeprzeć akcje przeciwnika, a od czasu do czasu przeprowadzić kontratak. Nagle jej bramkarz popełnił kompromitujący błąd i pomógł faworytowi w odniesieniu zwycięstwa 2:0.

Borussia Dortmund jest w najlepszej ósemce w Europie. Przed pojedynkiem z Herthą, rozstrzygnęła dwumecz z Sevillą FC w Lidze Mistrzów. W Bundeslidze musi martwić się o awans do kolejnej edycji europejskiego pucharu. Po zmianie trenera Luciena Favre'a na Edina Terzicia przypomniała sobie, jak wykorzystywać atut własnego stadionu. We ośmiu spotkaniach w Dortmundzie jest niepokonana.

- Nie mamy nic do stracenia - mówił trener Herthy. Pal Dardai zapowiadał odważne ustawienie przeciwko Borussii, z którą w 13 meczach odniósł zaledwie jedno zwycięstwo.

Dardai nie skłamał i wystawił od pierwszego gwizdka Krzysztofa Piątka oraz Jhona Cordobę. Dwóch napastników w składzie nie oznaczało jednak, że Hertha grała brawurowo na terenie ćwierćfinalisty Ligi Mistrzów. Polak oraz Kolumbijczyk czekali na możliwość przeprowadzenia kontrataku, a rozgrywanie piłki zajmowało Borussię Dortmund. Ciekawa akcja Herthy została zbudowana w 38. minucie, ale Vladimir Darida został zablokowany przy oddawaniu strzału po podaniu Krzysztofa Piątka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora

Borussia miała więcej szans na zdobycie prowadzenia w pierwszej połowie, ale nie wykorzystała żadnej z nich. Na przykład Marco Reus dwukrotnie spudłował. Raz po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, a następnie strzałem z rzutu wolnego. Jeszcze lepszą okazję do pokonania Runego Jarsteina miał Jude Bellingham, ale nadział się na rewelacyjną interwencję Runego Jarsteina. Rodakowi nie sprawiał natomiast problemów Erling Haaland, którego Hertha pilnowała starannie.

Ekipa z Dortmundu objęła prowadzenie 1:0 w 54. minucie z ogromną pomocą Runego Jarsteina. Trudno zrozumieć, co zrobił wcześniej dobrze dysponowany bramkarz. Zachował się jak w cyrku. Piłka leciała prosto w niego po uderzeniu z dystansu Juliana Brandta, a Jarstein zniweczył cały wysiłek zespołu. Odsunął się, zaczął kombinować, próbował odbić futbolówkę jak siatkarski libero. Nawet powtórki nie wyjaśniały, jakim cudem Brandt zmienił wynik.

Już w doliczonym czasie Borussia potwierdziła wyższość nad przeciwnikiem golem na 2:0, a jego autorem był Youssoufa Moukoko na początku doliczonego czasu. Młodzian został wprowadzony na boisko niewiele wcześniej zamiast Marco Reusa. Faworyt grał już w końcowym fragmencie meczu w jedenastu przeciwko dziesięciu gościom, ponieważ sędzia Martin Petersen pokazał czerwoną kartkę za ostre przewinienie Vladimirowi Daridzie.

Borussia Dortmund - Hertha BSC 2:0 (0:0)
1:0 - Julian Brandt 54'
2:0 - Youssoufa Moukoko 90'

Składy:

Borussia: Marvin Hitz - Matej Morey (71' Thomas Meunier), Emre Can, Mats Hummels (58' Dan-Axel Zagadou), Nico Schulz - Mahmoud Dahoud, Jude Bellingham - Marco Reus (84' Youssoufa Moukoko), Julian Brandt, Thorgan Hazard (71' Giovanni Reyna) - Erling Haaland

Hertha: Rune Jarstein - Lukas Kluenter, Niklas Stark, Marton Dardai - Lucas Tousart - Deyovaisio Zeefuik (59' Mathew Leckie), Vladimir Darida, Maximilian Mittelstadt, Marvin Plattenhardt (59' Dodi Lukebakio) - Krzysztof Piątek (82' Omar Alderete), Jhon Cordoba (68' Javairo Dilrosun)

Żółte kartki: Schulz (Borussia) oraz Zeefuik (Hertha)

Czerwona kartka: Vladimir Darida (Hertha) /80' - za faul/

Sędzia: Martin Petersen

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 6 4 99:44 78
2 RB Lipsk 34 19 8 7 60:32 65
3 Borussia Dortmund 34 20 4 10 75:46 64
4 VfL Wolfsburg 34 17 10 7 61:37 61
5 Eintracht Frankfurt 34 16 12 6 69:53 60
6 Bayer 04 Leverkusen 34 14 10 10 53:39 52
7 1.FC Union Berlin 34 12 14 8 50:43 50
8 Borussia M'gladbach 34 13 10 11 64:56 49
9 VfB Stuttgart 34 12 9 13 56:55 45
10 SC Freiburg 34 12 9 13 52:52 45
11 TSG 1899 Hoffenheim 34 11 10 13 52:54 43
12 1.FSV Mainz 05 34 10 9 15 39:56 39
13 FC Augsburg 34 10 6 18 36:54 36
14 Hertha Berlin 34 8 11 15 41:52 35
15 Arminia Bielefeld 34 9 8 17 26:52 35
16 1.FC Koeln 34 8 9 17 34:60 33
17 Werder Brema 34 7 10 17 36:57 31
18 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 3 7 24 25:86 16

Czytaj także: Profesor Liverpool FC. Dał się wyszumieć Bykom i zaatakował

Czytaj także: Katastrofa Juventusu. Rewelacja awansowała po heroicznej walce

Komentarze (5)
avatar
Miglanc667
14.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pobyt piątka na boisku to jest cyrk. 
avatar
sidomen
14.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bramkarz to fajtłapa. Za takiego babola przy stanie 0:0 wywaliłbym go ze składu. Co to miało być ?! Piłka minęła go ,jak jakiegoś amatora ,a na powtórkach było widać ,że nikt mu jej nie zasłoni Czytaj całość
avatar
Mirosław Kamiński
14.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A Piątek jak zwykle niewidoczny! 
avatar
MrLouie
13.03.2021
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Cyrk to jest w waszym Sportowym Pudlu. Dostali łomot tak jak zasługiwali. Drewno nic nie strzeliło.