18-latek ostatni występ zaliczył 7 listopada minionego roku, FC Barcelona zwyciężyła wówczas 5:2 z Realem Betis. Ansu Fati musiał opuścić boisko po przerwie. Jak się później okazało, piłkarz uszkodził łękotkę w prawym kolanie.
Pierwsze prognozy nie były zbyt dobre. Mówiło się, że utalentowany zawodnik nie zagra już w bieżących rozgrywkach. Na domiar złego w styczniu musiał przejść drugą operację kolana.
Zdecydowanie bardziej optymistyczne informacje przekazał na Twitterze Alfredo Martinez. Jeżeli nie stanie nic na przeszkodzie, to Fati już na początku przyszłego miesiąca będzie stopniowo wprowadzany do treningów. Dziennikarz jest zdania, że wychowanek pomoże zespołowi Ronalda Koemana w końcówce sezonu.
Poważna kontuzja młodego napastnika była fatalną informacją dla kibiców klubu z Camp Nou. Fati zdążył wystąpić w 7 spotkaniach Primera Division, strzelił 4 gole i zaliczył 1 asystę.
Być może znajdzie się na liście graczy powołanych przez Luisa Enrique na nadchodzące mistrzostwa Europy. Jego dotychczasowy bilans w reprezentacji Hiszpanii to 4 mecze i 1 bramka.
Czytaj także:
FC Barcelona w wyścigu po wielki talent. Będzie walczyć o niego m.in. z Bayernem Monachium
Kuzyn Erlinga Haalanda idzie drogą gwiazdy Borussii Dortmund
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!